Czarne chmury nad głową Mariana Banasia? Nowe doniesienia w sprawie szefa NIK

Dodano:
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / TEDI
Jak podaje rp.pl, „Marian Banaś miał wysłać podwładną, by zablokowała jego sprawę”. To może skutkować postawieniem prezesowi NIK zarzutu, a wówczas pojawia się konieczność złożenia nowego wniosku o uchylenie mu immunitetu.

We wtorek 22 lutego Beata O., pełniąca obowiązki dyrektora warszawskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli, została zatrzymana przez CBA. – Usłyszała zarzuty nakłaniania szefowej KAS do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia jej oraz Marianowi Banasiowi informacji objętych tajemnicą skarbową, poplecznictwa i składania fałszywych zeznań – przekazał Paweł Sawoń, wiceszef Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, którego słowa cytuje rp.pl.

Problemy Mariana Banasia? Nowy wątek śledztwa

Jak zaznaczają dziennikarze wspomnianego źródła, jest to nowy wątek śledztwa dotyczącego m.in. oświadczeń majątkowych składanych przez obecnego prezesa NIK. W niższej izbie parlamentu od lipca 2021 roku jest wniosek o uchylenie Marianowi Banasiowi immunitetu. Jak podaje rp.pl, powołując się na ustalenia śledczych, Marian Banaś miał wysłać swoją podwładną, by „zasięgnęła języka" o toczącym się wobec niego postępowaniu celno-skarbowym.

„Dyrektorka »na polecenie« Banasia umówiła się w grudniu 2021 r. na spotkanie z szefową Krajowej Administracji Skarbowej Magdaleną Rzeczkowską (O. ją znała, bo wcześniej sama pracowała w KAS) i nakłaniała urzędniczkę do nielegalnych działań – by zdradziła jej, a pośrednio Banasiowi, co na niego mają” – podaje rp.pl.

Jak informuje prokuratura, podejrzana miała też usiłować wpłynąć na bieg postępowania celno-skarbowego, by doprowadzić do jego faktycznego zawieszenia, a kiedy sprawa wyszła na jaw, dyrektorka miała kłamać o przebiegu spotkania z szefową KAS i za to też ma zarzut. Jak podaje rp.pl, Beacie O. nie udało się nic „wskórać”, szefowa KAS była nieugięta.

Kolejny wniosek o uchylenie immunitetu?

Zgodnie z informacjami dziennikarzy portalu rp.pl, „postawienie dyrektorce zarzutów oznacza, że analogiczny zarzut (podżegania) może czekać prezesa NIK za wysłanie jej do szefowej KAS po informacje”. Wymóg formalny mówi o tym, że immunitet można uchylić w zakresie wniosku, który został skierowany. Natomiast, gdy w sprawie pojawiają się nowe wątki, które wywołują konieczność uzupełnienia zarzutów, trzeba skierować kolejny wniosek. Anonimowy śledczy w rozmowie z rp.pl poinformował, że „zapewne” prokurator będzie rozważał taki scenariusz.

Źródło: rp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...