Wieża w Kijowie ostrzelana. Wołodymyr Zełenski ma pytanie do świata
Rosjanie we wtorek 1 marca ostrzelali wieżę telewizyjną w Kijowie, co doprowadziło do problemów z nadawaniem ukraińskich programów telewizyjnych. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie potężnego wybuchu. W jego wyniku co najmniej pięć osób zginęło, pięć osób zostało rannych.
Wydarzenia skomentował prezydent Ukrainy. „Do świata: jaki jest sens mówienia »nigdy więcej« przez 80 lat, jeśli świat milczy, gdy bomba spada na to samo miejsce, w którym znajduje się Babi Jar? Co najmniej 5 zabitych. Historia się powtarza…” – napisał na Twitterze Zełenski.
„Putin ramię w ramię z Hitlerem”
Wieża telewizyjna znajduje się w Babim Jarze, wąwozie, w którym Niemcy eksterminowali Żydów. Tylko w ciągu dwóch dni września w 1941 roku rozstrzelano tam 33 761 osób. Na tragiczny kontekst rosyjskiego bombardowania zwrócił uwagę ambasador Polski na Ukrainie.
„Rakieta pana Putina uderzyła godzinę temu w Babi Jar. Rosja ramię w ramię z Hitlerem” – napisał na Twitterze Bartosz Cichocki.
Wołodymyr Zełenski rozmawiał z Bidenem i Scholzem
We wtorek prezydent Ukrainy rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych. „Rozmowa dotyczyła amerykańskiego przywództwa w sankcjach przeciwko Rosji i wsparcia obrony Ukrainy. Musimy powstrzymać agresora jak najszybciej. Dziękuję za wsparcie!” – napisał.
Zełenski przekonywał też kanclerza Niemiec Olafa Scholza do przyspieszenia prac nad przyjęciem Ukrainy do Unii Europejskiej. Mówił o rosyjskich ostrzałach osiedli mieszkaniowych, do których doszło we wtorek w Charkowie.
Szef NATO Jens Stoltenberg we wtorek w Łasku powiedział, że Sojusz Północnoatlantycki nie chce być częścią konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. „Nie zamierzamy wysyłać żadnych wojsk na Ukrainę, nie zamierzamy też wysyłać samolotów do ukraińskiej przestrzeni powietrznej” – podkreślił.