Wojna na Ukrainie. Aleksiej Nawalny wzywa do wyjścia na ulice: Musimy zapłacić tę cenę. Walczmy przeciwko wojnie
Aleksiej Nawalny przebywa obecnie w kolonii karnej w Pokrowie, w obwodzie włodzimierskim. Został aresztowany w styczniu 2021 r., po powrocie z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. 15 lutego rozpoczął się jego kolejny proces. W ubiełym tygodniu, podczas rozprawy w łagrze opozycyjnista potępił wojnę w Ukrainie, ale kontaktuje się też z opinią publiczną przez swoich współpracowników. W środę Nawalny ponownie zabrał głos w sprawie agresji Rosji. Tym razem komentarz pojawił się na jego koncie na Twitterze.
„Wojnę rozpętał szalony car”
„My – Rosja – chcemy być pokojowym narodom. Niestety niewiele osób by tak nas nazwało. Ale przynajmniej nie stańmy się narodem przerażonych, milczących ludzi. Tchórzami, którzy udają, że nie dostrzegają agresywnej wojny przeciwko Ukrainie, rozpętanej oczywiście przez naszego szalonego cara” – czytamy we wpisie. „Nie mogę, nie chcę i nie będę milczeć, patrząc jak pseudohistoryczne bzdury o wydarzeniach sprzed 100 lat stały się dla Rosjan pretekstem do zabijania Ukraińców, a dla Ukraińców do zabijania Rosjan w orbonie własnej” – stwierdził Nawalny.
Wojna na Ukrainie. Nawalny wzywa do wyjścia na ulice
„Sam pochodzę z ZSRR. Tam się urodziłem. I głównym zdaniem stamtąd – z mojego dzieciństwa – była »walka o pokój«. Wzywam każdego do wyjścia na ulice i walki o pokój” – oświadczył opozycjonista. Podkreślił, że „Putin to nie Rosja” i Rosjanie którzy do tej pory wyszli na ulice i zostali zatrzymani, są powodem do dumy.
„Nie możemy dłużej czekać. Gdziekolwiek jesteś, w Rosji, na Białorusi, czy po drugiej strony globu, idź na główny plac swojego miasta w każdy dzień roboczy i o 14 w weekendy i święta” – wezwał Nawalny. Przebywających za granicą, opozycjonista namawia do pojawienia się przed rosyjskimi ambasadami. „Musimy, zaciskając zęby i pokonując strach, wyjść i żądać zakończenia wojny” – oświadczył. Nawalny podkreślił, że jeśli w celu powstrzymania wojny, „muszą zapełnić się nimi więzienia i radiowozy, to zapełnią więzienia i radiowozy”.
„Wszystko ma swoją cenę, i teraz wiosną 2022 r. musimy zapłacić tę cenę. Nikt nie zrobi tego za nas. Nie bądźmy «przeciwko wojnie». Walczmy przeciw wojnie” – oświadczył.