Wojna na Ukrainie. Niemieccy eksperci zaprezentowali raport wojenny
Raport przygotowany przez niemieckich ekspertów odpowiada na szereg pytań dotyczących najbliższej przyszłości w kontekście wojny na Ukrainie. Poruszone w nim zostały zarówno kwestie gospodarcze, jak i zagadnienia z obszaru bezpieczeństwa Niemiec i NATO. Znalazła się w nim również odpowiedź na pytanie o nałożenie sankcji dotyczących importu gazu, ropy i węgla z Rosji.
Wojna na Ukrainie. Nie planu przystąpienia do działań wojennych
Analitycy podkreślili w dokumencie, że nic nie wskazuje, by ataki na Ukrainę ze strony rosyjskiej armii mogły zakończyć się w najbliższych dniach. Zaznaczyli jednocześnie, że opór ze strony sił zbrojnych Ukrainy okazał się zaskakująco skuteczny, co mogło mocno pokrzyżować plany Putina. Zdaniem ekspertów, jedynie skuteczne negocjacje zakończone zawieszeniem broni mogą doprowadzić do przerwania ataków.
Autorzy raportu twierdza również, że obecnie nie ma zagrożenia atakami ze strony Rosji na kraje NATO. Wskazali jednak, że w przypadku jakiejkolwiek agresji na jeden lub więcej krajów Paktu Północnoatlantyckiego, uruchomiony zostanie art. 5 Traktatu o Sojuszu. Oznacza to, że taki atak spotkałby się z odpowiedzią zbrojną całego NATO. Eksperci stwierdzili również, że ani Niemcy ani NATO nie planują włączyć się do trwających działań wojennych. „Ukraina nie jest członkiem NATO. Dlatego państwa członkowskie NATO nie będą aktywnie uczestniczyć w działaniach wojskowych na Ukrainie” – czytamy.
Brak czynnego udziału w walkach nie oznacza jednak, że Niemcy nie poczynią żadnych kroków w kierunku zwiększenia własnego bezpieczeństwa. W tym celu rząd federalny Niemiec planuje podjąć dalsze kroku w obszarach cyberbezpieczeństwa i zwalczania dezinformacji.
Wojna na Ukrainie doprowadzi do dalszych sankcji na Rosję?
W dokumencie przedstawione zostały również skutki, jakie odnieść mają wprowadzone dotychczas przez Niemcy i NATO. Eksperci podkreślili, że ich celem nie jest uderzenie w rosyjską ludność. Mają one przede wszystkim utrudnić funkcjonowanie elit politycznych i osłabić gospodarkę. „Tylko w ciągu ostatniego tygodnia wartość rosyjskiej giełdy spadła o ponad 30 proc. – to pokazuje, że sankcje przynoszą efekty” – wskazują niemieccy analitycy.
Jednocześnie autorzy raportu stwierdzają, że Niemcy nie powinny wstrzymywać dostaw rosyjskiego gazu, ropy i węgla, a to właśnie te surowce są źródłem największych dochodów Kremla. Eksperci nie są jednak w stanie przewidzieć, czy Rosja sama, w reakcji na sankcje, nie podejmie decyzji o zakręceniu kurka z gazem. „Chociaż wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec uważa się za mało prawdopodobne, obecnie nie można niczego wykluczyć” – konkludują.
W ocenie twórców raportu, choć obecna podwyżka cen gazu w Europie, jest głównie wynikiem reakcji rynku na pandemię, to wojna na Ukrainie może pogłębić ten problem. Co więcej, wskazują, że Niemcy nie posiadają rezerwy gazu.