Japończycy zareagowali na wezwanie prezydenta Ukrainy. Chcą walczyć z Rosją
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował 27 lutego, że na zlecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego został utworzony Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej. Ochotnicy z zagranicy, którzy się do niego zgłoszą, będą wspierać Ukrainę w wojnie przeciwko Rosji. W czwartek ukraiński przywódca poinformował, że zgłosiło się już 16 tys. osób.
Wojna na Ukrainie. Japończycy odpowiedzieli na wezwanie Wołodymyra Zełenskiego
Na apel Zełenskiego zareagowało 70 Japończyków, z czego 50 byłych członków Japońskich Sił Samoobrony i dwóch weteranów francuskiej Legii Cudzoziemskiej – poinformował portal jednego z największych japońskich dzienników Mainichi Shimbun. Japończycy tłumaczyli, że „wolą walczyć, niż patrzeć jak giną Ukraińcy”. Mówili również, że „chcą zrobić coś pożytecznego”.
Do wstąpienia w szeregi zagranicznego batalionu zachęcała m.in. ambasada Ukrainy w Japonii, co nie spodobało się tamtejszym władzom. Japoński rząd w związku z wojną na Ukrainie wydał bowiem czwarty, najwyższy poziom ostrzeżenia. Minister spraw zagranicznych Japonii Yoshimasa Hayashi poprosił, aby nie podróżować na Ukrainę, niezależnie od celu.
Wojna Rosja – Ukraina. Nie wszyscy ochotnicy mogą walczyć
Część osób, która pozytywnie odpowiedziała na wezwanie ukraińskiej ambasady, usłyszała decyzję odmowną – podał Reuters. Wszystko przez to, że nie posiadała doświadczenie bojowego lub nie przeszli specjalnego szkolenia. Ukraińska ambasada w Japonii oświadczyła, że decyzję o wysłaniu ochotników na Ukrainę podejmie wspólnie z japońskim rządem.
Zadaniem Japończyków mogłoby być niesienie pomocy humanitarnej. W jednym z postów pojawiła się informacja, że poszukiwani są wolontariusze z doświadczeniem medycznym, informatycznym, strażackim lub związanym z komunikacją. W środę, ze względów bezpieczeństwa, Japonia zamknęła swoją ambasadę w Kijowie.