Wojna na Ukrainie. NATO omówiło „wszystkie potencjalne opcje”. „Wzmocniliśmy mechanizmy odstraszania”
Przed pilną naradą w kwaterze głównej NATO hiszpański minister spraw zagranicznych powiedział w rozmowie z „Financial Times”, że jednym z tematów będzie ewentualna interwencja sojuszu i utworzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą. Wysoki rangą przedstawiciel Sojuszu stwierdził, że odbędzie się dyskusja „na temat wszystkich opcji”. Wcześniej minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba raz wzywał NATO do ustanowienia strefy zakazu lotów nad jego krajem.
Po naradzie głos zabrał szef NATO Jens Stoltenberg. – Wzywamy prezydenta Putina do natychmiastowego zatrzymania wojny, wycofania wszystkich sił z Ukrainy – mówił. Jak dodał, Sojusz wzmocnił „mechanizmy odstraszania na ziemi, niebie i morzu”. – Mamy ponad 130 myśliwców i 200 okrętów w gotowości od północy do Morza Śródziemnego. NATO jest sojuszem obronnym. Naszym kluczowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa 30 członków Sojuszu – zaznaczył.
Wojna na Ukrainie. Szef NATO: To przemoc i coś nieludzkiego
– Sojusznicy NATO zapewniają wsparcie Ukrainie, zapewniali od wielu lat i to jest rzeczą kluczową w tych czasach – mówił dalej Stoltenberg. Podkreślił jednak, że sojusznicy zgodzili się, że NATO nie powinno wysyłać do Ukrainy ani samolotów, ani żołnierzy, dlatego zamknięcie przestrzeni powietrznej nie będzie możliwe. – Jedynym sposobem wdrożenia strefy zakazu lotów jest wysłanie NATO-wskich myśliwców i egzekwowanie tego poprzez zestrzeliwanie rosyjskich myśliwców – powiedział szef NATO.
Stoltenberg podkreślał, że „rosyjska inwazja na Ukrainę jest ewidentnym naruszeniem prawa międzynarodowego”. – Widzieliśmy wykorzystanie bomb kasetowych i innego rodzaju broni, która je narusza – zaznaczał. – Musimy mieć pewność, że Putin i Łukaszenka odpowiedzą za to, co robią. To jest przemoc i coś nieludzkiego – podsumował.
Wojna na Ukrainie. NATO nie wyśle swoich wojsk. Ukraina apeluje
W piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba w oświadczeniu skierowanym do państw NATO po raz kolejny wezwał do ustanowienia strefy zakazu lotów nad jego krajem. „Nasze państwo jest gotowe do walki, nadal walczymy z rosyjską inwazją, ale potrzebujemy natychmiastowej pomocy do odparcia rosyjskich ataków w powietrzu. Jeśli tego nie zrobicie, będziecie współodpowiedzialni za śmierć i cierpienie ukraińskich cywilów, zabitych w atakach rakietowych” – oświadczył Dmytro Kułeba.
Kułeba wezwał także do przekazania samolotów bojowych, co miałoby pozwolić na skuteczne odpieranie ataków z powietrza. „Wojna Putina przeciwko Ukrainie rozwija się w taki sposób, że nadejdzie taki moment, gdy państwa NATO będą gotowe zapewnić Ukrainie dosłownie wszystko, aby powstrzymać Rosję przed atakiem na całą Europę” – przestrzegał. Minister podkreślił, że wierzy w „zdecydowane działanie, póki nie jest za późno”.
W ostatniej czasie wizyty w Polsce Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że Sojusz nie jest częścią konfliktu, dlatego nie zamierza wysyłać żadnych swoich wojsk ani samolotów na Ukrainę. Samolotów nie zamierza także wysyłać Polska. – Nie ma polskich MiG-ów na Ukrainie. Chciałbym uspokoić, bo pojawiły się pewne informacje, że chociażby z polskich lotnisk mają startować na teren Ukrainy w celach bojowych. Dementuję te informacje – podkreślał rzecznik rządu Piotr Mueller w Polsat News.