Rosja nie przestrzega zasad zawieszenia broni. Pojawiają się doniesienia o otwarciu ognia
W sobotę 5 marca ogłoszono częściowe zawieszenie broni, aby umożliwić ludności cywilnej opuszczenie miast Mariupol i Wołnowacha – poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony. Ustalenia te potwierdziła strona ukraińska. Zawieszenia broni domagał się mer Mariupola Wadym Bojczenko. Wskazał, że jest to konieczne, by „przywrócić funkcjonowanie podstawowych infrastruktur i ustanowić korytarze humanitarne, by sprowadzić żywność i leki do miasta”. „Mariupol jest okrążony i bezlitośnie atakowany” – powiedział, cytowany przez AFP.
Dotychczas odbyły się już dwie rundy negocjacji między przedstawicielami Ukrainy i Rosji. Planowana jest trzecia tura rozmów. Z informacji CNN wynika, że będzie miała miejsce w sobotę lub niedzielę.
Nexta: Rosja nie przestrzega zasad zawieszenia broni
Chwilę przed godz. 12 Nexta podała, że rosyjska strona nie przestrzega „reżimu milczenia” w związku z ustalonym wcześniej zawieszeniem broni. Ze względów bezpieczeństwa ewakuacja ludności przez tzw. korytarz humanitarny została odwołana. Dziennikarze portalu Ukraińska Prawda podają z kolei, że Rosjanie w regionie Mariupola otworzyli ogień. Oczekujący na ewakuację dostali polecenie rozejścia się do miejsc, w których będą mogli się schronić.
Wcześniej również pojawiały się niepokojące informacje. Iryna Vereshchuk, wicepremier Ukrainy oraz minister ds. terytoriów czasowo okupowanych, informowała, że rosyjska strona wykorzystuje sytuację w ramach zawieszenia ognia i „posuwa się naprzód”.