Wojna na Ukrainie. Putin: Sankcje przeciwko Rosji są równoznaczne z wypowiedzeniem wojny
– Wiele z tego, co się teraz dzieje, co teraz widzimy, z czym stykamy się, to bez dwóch zdań, sposoby na prowadzenie walki z Rosją. Tak przy okazji, te sankcje, które są nakładane, są równoznaczne z wypowiedzeniem wojny – oświadczył Władimir Putin podczas spotkania z pilotkami rosyjskich linii lotniczych.
Rosyjski przywódca po raz kolejny powtarzał swoje kłamliwe twierdzenia dotyczące powodów inwazji na Ukrainę. Przekonywał, że decyzja była trudna, ale zapewniał, że musiał ją podjąć ze względu na dobro ludności Donbasu. Stwierdził też, że słuszne było rozszerzenie operacji na całą Ukrainę.
Rosja napadła Ukrainę. Putin twierdzi, że wśród żołnierzy nie ma rekrutów
Władimir Putin wbrew faktom przekonywał też, że w wojnie na Ukrainie nie bierze udziału żaden rekrut. Ukraińcy regularnie informują o jeńcach z Rosji, którzy mają po niespełna 20 lat i tłumaczą, że mówiono im, że wezmą udział w manewrach. Inną wersję przedstawił zwierzchnik rosyjskich sił zbrojnych.
– W tej operacji biorą udział tylko zawodowi wojskowi – oficerowie i pracownicy kontraktowi. Nie ma poboru do wojska, nie planujemy tego ani nie zamierzamy robić. Powtórzę jeszcze raz: w tej operacji biorą udział tylko mężczyźni, którzy dobrowolnie dokonali bardzo odpowiedzialnego wyboru w życiu – obrony ojczyzny. Wykonują to zadanie z honorem – twierdził Putin.
O bestialstwie rosyjskich żołnierzy dzień wcześniej mówił szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. W Chersoniu i innych miastach odnotowano przypadki gwałtów i morderstw dokonywanych przez Rosjan. Armia Putina dopuszcza się zbrodni wojennych, ostrzeliwując cywilne osiedla, medyków czy szkoły.
Ukraina w NATO? Putin grozi wojną światową
Władimir Putin po raz kolejny domagał się też nadania Ukrainie neutralnego statusu i niewłączania jej do struktur NATO. – Zaczęli coraz aktywniej mówić o przystąpieniu Ukrainy do NATO. Czy rozumiecie, do czego to może doprowadzić? Albo do czego już doprowadziło? – pytał przywódca Rosji. Putin przywołał art. 5, zgodnie z którym atak na kraj członkowski oznacza wojnę z całym sojuszem.
Uznając Krym za rosyjski (okupacji półwyspu od 2014 roku nie uznają państwa zachodnie – red.), Putin dopytywał, co by było, gdyby Siły Zbrojne Ukrainy „polazły” także na Krym. Stwierdził, że w takiej sytuacji Rosja musiałaby wypowiedzieć wojnę całemu Sojuszowi Północnoatlantyckiemu. – Czy konsekwencje są jasne, czy nie? Myślę, że one są jasne dla wszystkich – stwierdził.
Wojna na Ukrainie. Świat karze Rosję sankcjami
Zachód odpowiedział na inwazję Rosji na Ukrainę kilkoma pakietami sankcji. W gospodarkę kraju agresora uderzają decyzje m.in. Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Kanady. Do polityki UE wobec Rosji przyłączyły się kraje takie jak Szwajcaria czy Monako. Sankcje wymierzone są w rosyjskie firmy, ale też oligarchów i najbliższych współpracowników Władimira Putina.
Od systemu SWIFT odłączonych zostało kilka dużych rosyjskich banków, linie lotnicze z tego kraju nie mają wstępu w przestrzeń powietrzną krajów zachodnich, zajmowane są posiadłości i jachty należące do oligarchów. Z Rosji wycofują się dziesiątki międzynarodowych koncernów, jak Microsoft, IKEA czy BMW. Bank Światowy wstrzymał pakiet pomocowy dla Rosji i Białorusi. Giełda w Rosji pozostaje zamknięta, a w kraju szaleje inflacja.
To jednak nie koniec. Unia Europejska rozmawia o kolejnych restrykcjach. Premier Polski Mateusz Morawiecki proponuje wprowadzenie embargo na rosyjski węgiel.