Prezydent Zełenski o odmowie przyjęcia do NATO: Nie będziemy błagać o coś na kolanach
W swoim wystąpieniu prezydent Zełenski podkreślał, że „pokój odłożony na bok zostanie zgubiony na zawsze”. Podkreślał, że jest on jedną z wartości bezwarunkowych, takich jak prawo do życia dla każdego człowieka. Przypomniał, że o to właśnie walczą obywatele jego kraju. – Tego właśnie chcą nas pozbawić ci słabi okupanci. Oto dlaczego świat musi nas chronić – mówił.
Bez większej nadziei, ale konsekwentnie Wołodymyr Zełenski znów wezwał prezydenta Rosji do dialogu pokojowego. Przekazał Władimirowi Putinowi, że jego kraj jest gotów do negocjacji i chce szukać kompromisów. Zaznaczył jednocześnie, że Ukraina nie zamierza skapitulować. Część swojego wystąpienia poświęcił też kwestii akcesji do Paktu Północnoatlantyckiego, który obecnie wydaje się niemożliwy.
Zełenski ze strony NATO nie otrzymuje pełnego wsparcia. Jego kraj nie został przyjęty do sojuszu, a przestrzeń powietrzna nad Ukrainą nie będzie zamknięta dla rosyjskich samolotów. – Jeśli chodzi o NATO, straciłem zainteresowanie tą kwestią po tym, gdy zdaliśmy sobie sprawę, że NATO nie jest gotowe na przyjęcie Ukrainy. Sojusz boi się konfrontacji z Rosją – stwierdził ukraiński prezydent. Zełenski podkreślał, że jego państwo nie chce być tym, który „błaga o coś na kolanach”. – Nie będziemy takim krajem, nie chcę być takim prezydentem – mówił.
Wojna na Ukrainie. Duże straty Rosji
Ostatni raport na temat strat rosyjskiej armii pojawił się na profilu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy na Twitterze. Wynika z niego, że armia rosyjska straciła 11 tys. żołnierzy. Zaktualizowana została również lista zniszczonego lub przejętego sprzętu. Rosjanie stracili już m.in. 290 czołgów, 999 pojazdów opancerzonych, 68 helikopterów i 46 samolotów.
Jak informuje CNN, powołując się na raport Białego Domu, na terenie Ukrainy znajduje się już 95 proc. zasobów wojskowych, jakie Rosja przeznaczyła na przejęcie kontroli nad tym krajem. W ocenie Amerykanów armia rosyjska została mocno zaskoczona silnym oporem, jaki postawili jej Ukraińcy. Administracja Joe Bidena ocenia, że dotychczas Rosjanie wystrzelili już 600 pocisków rakietowych, ale nadal nie są w stanie zdecydowanie posunąć się naprzód.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport