Pierwszy kraj reaguje pozytywnie na pomysł Kaczyńskiego. „Rząd jest gotowy do wysłania żołnierzy”
We wtorek 15 marca premierze Polski Mateusz Morawiecki, Czech Petr Fiala i Słowenii Janez Jansa pojechali z oficjalną wizytą do Kijowa. W polskiej delegacji był także wicepremier ds. bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński. O wizycie pisze wiele światowych mediów, zauważając, że to pierwsza wizyta tak wysokiej rangi w Kijowie od początku inwazji Rosji na Ukrainę.
Wojna na Ukrainie. Duński minister pozytywnie o pomyśle pokojowej misji
W trakcie wizyty Jarosław Kaczyński przedstawił pomysł wysłanie na Ukrainę „misji pokojowej NATO albo szerszego układu pokojowego”, która byłaby osłonięta przez siły zbrojne, ale miałaby dążyć „do pokoju, pomocy humanitarnej”. W środę 16 marca Mariusz Błaszczak poinformował o przedłożeniu w NATO projektu międzynarodowej misji pokojowej na Ukrainie.
Jednak tego samego dnia do pomysłu sceptycznie odniósł się rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price a szef NATO jasno zadeklarował, że NATO nie planuje użycia swoich sił na terytorium Ukrainy.
Jak jednak informuje portal EUROACTIV.pl, w kontekście planu Kaczyńskiego znalazł się kraj, który zareagował z otwartością na tego typu pomysł.
– Duński rząd jest gotowy do wysłania żołnierzy w ramach misji pokojowej w Ukrainie, jeśli może to pomóc w zakończeniu tej krwawej wojny – mówił przed środowym spotkaniem ministrów obrony państw NATO w Brukseli duński minister obrony Morten Bødskov. – Jesteśmy przygotowani, aby wnieść swój wkład. Mamy dziesięciolecia doświadczenia w tej pracy i zdecydowanie uważam, że nasz kraj może się przyczynić do ustanowienia pokoju – zadeklarował.
Jednocześnie duński minister deklarował, że jego kraj jest gotowy jak najszybciej wysłać dodatkową pomoc do krajów bałtyckich, jeśli będą one musiały się bronić.
Rzecznik rządu: Mamy pozytywne sygnały od państw NATO
O to, czy polskie władze odebrały jakieś pozytywne sygnały w kontekście pomysłu Jarosława Kaczyńskiego był w czwartek na antenie TVN24 pytany rzecznik rządu Piotr Müller.
– Tak, odebraliśmy – stwierdził Müller. – Na tym etapie nie chcę o tym mówić, bo nie chcę w imieniu tych państw ogłaszać opinii publicznej, że sygnały są pozytywne – dodał.