Poruszenie po słowach Zełenskiego o pomyśle Kaczyńskiego. Terlecki tłumaczy, o co chodziło prezesowi PiS

Dodano:
Ryszard Terlecki Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki przekonywał w Sejmie, że propozycja Jarosława Kaczyńskiego dotycząca misji pokojowej na Ukrainie to nie był „pomysł na zamrożenie konfliktu”. Po wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego suchej nitki na PiS nie zostawiają politycy opozycji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował w niedzielę w wywiadzie dla rosyjskich, niezależnych mediów propozycję utworzenia na Ukrainie misji pokojowej, z którą wyszedł w Kijowie prezes PiS i wicepremier ds. bezpieczeństwa . – Nie potrzebujemy zamrożonego konfliktu na terytorium naszego państwa. Wyjaśniłem to podczas spotkania z naszymi polskimi kolegami – powiedział ukraiński przywódca, stwierdzając, że „nie w pełni rozumie tę propozycję”. – Wiem, że kontynuowali oni tę retorykę. Na szczęście, albo na nieszczęście, to wciąż nasz kraj, ja jestem prezydentem, więc na razie my będziemy decydowali, czy będą tu jakieś siły – dodał Zełenski.

Terlecki reaguje na wypowiedź Zełenskiego

O wypowiedź prezydenta Ukrainy był pytany w poniedziałek wicemarszałek i szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. – Oczywiście, że nie jest zamrożony konflikt. I to nie był pomysł na zamrożenie konfliktu. To był pomysł na to, żeby uruchomić te korytarze humanitarne, żeby można było ewakuować ludność cywilną. Do tego jest potrzebne działanie zewnętrzne, bo Rosjanie ostrzeliwują korytarze humanitarne – powiedział Terlecki. Jak mówił, „taka misja pokojowa mogłaby temu przeciwdziałać, na przykład mogłaby zabezpieczyć korytarze humanitarne”.

Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że Zełenski „nie chce zamrożenia konfliktu w takim znaczeniu, że Ukraina zostałaby na przykład podzielona na część, która zostałaby przyłączona do Rosji bądź uzyskała status państwa marionetkowego i drugą część, która by pozostała niezależna”. – Jest jasne, że władze Ukrainy nie wyobrażają sobie takiego rozwiązania i takiego zakończenia konfliktu – zaznaczył. – Chodzi o to, aby znaleźć jakiś sposób, żeby wesprzeć Ukrainę w tej sytuacji, w jakiej się znalazła. Żeby nie była pozostawiona sama sobie – tłumaczył polityk PiS pomysł Kaczyńskiego. – To jedna z koncepcji, które mają pomóc Ukrainie – stwierdził wicemarszałek Sejmu.

Fala krytyki pod adresem Kaczyńskiego i PiS

Wypowiedź Zełenskiego o misji pokojowej jest też szeroko komentowana na Twitterze. „Początkowo myślałem, że nieporozumienia z misją pokojową w Ukrainie są tylko wynikiem nieprecyzyjnego wyrażenia się prezesa J. Kaczyńskiego, ale gdy słyszę, że nie rozumie jej nawet W. Zeleński, czyli że z nim nie była uzgodniona, to już jest to kolejna kompletna wtopa dyplomatyczna ” – napisał gen. Stanisław Koziej. „Słuchałem dyskusji o oświadczeniu @ZelenskyyUa w kwestii propozycji PJK, że nie było «dyplomatyczne». Jak zachować dyplomatyczny spokój, kiedy każdego dnia giną ludzie, niszczony jest twój kraj, i nie znajdujesz odpowiedzi na twoje prośby (?)” – zwrócił z kolei uwagę gen. Mirosław Różański.

„Kompromitacja”, „dyplomatołki”

Na PiS suchej nitki nie zostawiają też politycy opozycji. „Wielkie oburzenie, gdy nazwa się ich «dyplomatołkami». Racja, bo to zdecydowanie zbyt łagodne po kijowskiej kompromitacji J. #Kaczyński.ego w sprawie misji pokojowej NATO w Ukrainie. Już nie tylko nasi sojusznicy się od niej odcinają, ale i prezydent #Zełenski” – skomentował . Zdaniem Cezarego Tomczyka wypowiedź Zełenskiego świadczy o tym, że „propozycja Kaczyńskiego została przyjęta bardzo źle na Ukrainie”. „Pseudopolityka zagraniczna PiS ciągle dokonuje samozaorania!” – napisał senator Adam Szejnfeld.

„Zełenski nie rozumie propozycji Kaczyńskiego. To jak my wszyscy, a na pewno sam Kaczyński, no ale musiało być Tbilisi w Kijowie. I tak lepsze niż Budapeszt w Warszawie..”. – stwierdził z kolei europoseł Łukasz Kohut. „Uprzedzając ewentualne komentarze Jarosława Kaczyńskiego po słowach prezydenta Zełenskiego o «misji pokojowej», obaj panowie jesteście po prawie i obaj macie aktorskie doświadczenia. Numer «na Orbana» nie przejdzie” – to z kolei reakcja europosła i byłego premiera Marka Belki.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...