Mer Lwowa: Cały świat boi się Putina. A jego trzeba uderzyć w łeb, żeby zrozumiał, co się stało
Gościem Radia Zet w czwartek 31 marca był mer Lwowa. Andrij Sadowy pytany był, kiedy jego zdaniem skończy się wojna na Ukrainie. – Myślę, że do końca lata będzie wojna, będą debaty i będzie jakieś rozwiązywanie. Wszyscy muszą zrozumieć, że Rosja to dziś państwo nazistowskie. Ubili już ok. 1 400 dzieci – mówił Sadowy.
Mer Lwowa: Trzeba Putina uderzyć w łeb
Lwowski mer dziękował Polsce za pomoc i apelował o ostrą reakcję świata wobec Rosji. – Moje przesłanie jest bardzo ostre: świat musi izolować Rosję, nie może być żadnych kontaktów. To państwo nazistowskie. Jeśli ktoś współpracuje z Rosjanami, to współpracuje z nazistami – mówił. – Totalna izolacja Rosji przez następnych 50 lat to nasza odpowiedź. Jeśli człowiek pokazuje paszport rosyjski, to on jest nazistą – mówił.
Sadowy przyznał, że nie wierzy żadnemu słowu Rosji, w tym groźbom użycia broni chemicznej czy nuklearnej. – Cały świat boi się Putina. A Ukraina pokazuje, że jego armia to fejkowa armia. Jestem przekonany, że tak samo jest u nich z bronią chemiczną i nuklearną – stwierdził. – Nie trzeba mówić o sankcjach, trzeba je najpierw wprowadzić. Trzeba Putina uderzyć w łeb, żeby zrozumiał, co się stało. Taką właśnie rozmowę Rosja rozumie – mówił.
Dodał, że „Putin może zrobić to, na co świat mu pozwoli”. – Jak Putin widzi, że nie ma reakcji świata, to dalej atakuje. To typ bandyty. Dla nas jest tym samym, co Hitler – ocenił. – Mordercy, naziści, ludzie, którzy nie mają prawa siedzieć za normalnym stołem. Nie wpuszczać nigdzie, wyrzucać zewsząd. Wsparcie Putina wzrosło za czasów agresji. 85 proc. mieszkańców Rosji go wspiera – mówił lwowski mer.
Przyznał jednak, że „rozmowy muszą być, bo tak ten świat funkcjonuje”. – Ale ja wierzę tylko w ukraińską armię – przyznał. – Wiecie kto dziś zamyka niebo nad Ukrainą? 140 naszych zabitych dzieci. One są tymi aniołkami, które zakrywają nasze niebo. Bóg nam pomaga. A NATO dalej debatuje. Na co czeka? Na atak nuklearny? – pytał wzburzony.