Awantura w Sejmie. Wiceminister chciał uciszenia posłów. Wicemarszałek Sejmu: Sławek, proszę cię. Iza, to nie ma sensu
Posłowie zajmowali się w środę projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. Szczegóły przedstawiał z mównicy wiceszef MSWiA. Jeszcze zanim Maciej Wąsik zaczął mówić, prowadzący obrady Włodzimierz Czarzasty musiał przywołać polityków do porządku.
– Bardzo proszę, drodzy przyjaciele z Platformy i inni posłowie i posłanki – zdyscyplinował parlamentarzystów wicemarszałek Sejmu. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wygłosił kilka zdań, a następnie wrócił się do Czarzastego z prośbą o „uciszenie posła Sławomira Nitrasa”. Wąsik kontynuował jednak swoje przemówienie.
Maciej Wąsik chce ucieszenia Sławomira Nitrasa
Na sali nie było obecnych zbyt wielu polityków, przez dało się usłyszeć, że co chwila ktoś przerywa wiceministrowi. Wąsik mówił m.in. o słowach jakie przed laty o Rosji wygłaszał Radosław Sikorski, co komentował Nitras. Po kilku minutach wypowiedzi wiceszef MSWiA ponownie zażądał od prowadzącego obrady, aby „zwrócił uwagę Nitrasowi, bo jego pokrzykiwania przeszkadzają w odpowiedzi na pytania posłów”. Czarzasty znowu jednak się na to nie zdecydował.
Wąsik w swoim przemówieniu wskazał na różnice pomiędzy zamrożeniem a skonfiskowaniem majątków rosyjskich oligarchów. Przekonywał, że do tej pory nie doszło do drugiego z wymienionych rozwiązań, a jeśli ktoś zna jakiś przykład, to niech to powie. Z sali dało się słyszeć głosy polityków, a Wąsik po raz trzeci domagał się od Czarzastego, aby zareagował na komentarze posłów, ale się tego nie doczekał.
Wiceszef MSWiA do posła: Pan jest niekulturalny
Jeden z polityków w odpowiedzi na wypowiedź rzucił słowa o „sankcjach” i „stacjach benzynowych”. – A proszę bardzo, opowiem wam o fuzji Orlenu i Lotosu – zareagował wiceminister. Wąsik nie zdążył jednak powiedzieć zdania, bo co chwilę było słychać komentarze. – Pan jest po prostu niekulturalny, panie pośle. Proszę mi nie przeszkadzać, proszę słuchać – stwierdził wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Przemówienie Wąsika była co chwila przerywane. W końcu wicemarszałek Sejmu postanowił wkroczyć do akcji. – Posłuchacie państwo, bo jest tak, Sławek, ale jakbyś mógł tak na chwileczkę, dobrze wiecie, bo dużo jest parlamentarzystów z dłuższym stażem ode mnie: w telewizji widać tylko osobę, która w tej chwili mówi. Jak się kłócimy, tego nie słychać. Jedna osoba drugiej wchodzi w polemikę, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, nic z tego nie będzie – zaczął Czarzasty.
Wiceminister opuścił mównicę. „Proszę nie krzyczeć”
Prowadzący obrady zwrócił się również do wiceszefa MSWiA, aby powoli kończył swoją wypowiedź, bo przekroczył już czas dostępny na wypowiedź. Do reszty posłów zaapelował o wysłuchanie Wąsika, bo minął już czas na dyskusję. Wiceminister przyjął uwagę z pokorą, ale po chwili znowu zrobiło się głośno i Wąsik sam zwrócił uwagę Izabeli Leszczynie, aby nie krzyczała.
– Ten poziom dyskusji jest zdumiewający – przyznał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, po czym zszedł z mównicy. – Dajcie spokój, jest jatka. Sławek, proszę cię – powiedział Czarzasty do posła KO, który chciał zabrać głos w trybie sprostowania, po tym jak padło jego nazwisko. Po kolejnych uwagach innych parlamentarzystów Czarzasty rzucił, że „nie pomagają”. – Iza ja mam prośbę, przyjdź, usiąść koło mnie i posłuchasz tego, to nie ma sensu – podsumował wicemarszałek Sejmu.