„11-letni chłopiec został zgwałcony na oczach matki”. Nowe zbrodnie Rosjan wychodzą na jaw
Wraz z wypchnięciem Rosjan z okolic Kijowa, na jaw wychodzą kolejne szczegóły bestialstwa armii Władimira Putina. W Buczy, Irpieniu czy Borodziance, znaleziono setki cywilnych ofiar, często porzuconych na ulicach, przed śmiercią torturowanych czy gwałconych. Nowe informacje o okrucieństwie Rosjan przekazała Ludmiła Denisowa, która w Ukrainie pełni funkcję rzecznika praw dziecka. Przedstawicielka ukraińskich władz podkreśliła, że najeźdźcy masowo dopuszczali się gwałtów.
Wojna na Ukrainie. Rosjanie gwałcą dzieci i mężczyzn
Wymieniła kilka przykładów takich zbrodni. „14-letnia dziewczynka została zgwałcona przez pięciu okupantów. Teraz jest w ciąży. Bucza. 11-letni chłopiec został zgwałcony na oczach swojej matki, którą przywiązano do krzesła, aby na to patrzyła. Bucza. 20-letnia kobieta, zgwałcona przez trzech okupantów na wszystkie możliwe sposoby jednocześnie. Irpień” – wyliczala Denisowa. „Nie ma takiego miejsca w piekle ani na ziemi, gdzie rasistowscy zbrodniarze mogliby się ukryć przed zemstą” – napisała.
Prokuratura Generalna Ukrainy zanotowała także przypadki gwałtów na mężczyznach. W Borodiance ofiarami najeźdźców padały staruszki i dzieci.
Zgwałcona ciężarna 16-latka
Wcześniej Denisowa informowała o przestępstwach seksualnych popełnianych przez Rosjan w obwodzie chersońskim. W jednej z wiosek zgwałcona została 16-latka w ciąży i 78-letnia kobieta.
RPO podkreśliła, że gwałty w trakcie wojny są surowo zabronione na mocy art. 27 Konwencji Genewskiej z 1949 roku. Zaapelowała też o uwzględnienie przez międzynarodowe gremia także tego rodzaju zbrodni popełnianych przez Rosjan na Ukraińcach.
W Mariupolu Rosjanie palą cała ofiar
Tego samego dnia Denisowa potwierdziła doniesienia z Mariupola. Jak napisała, Rosjanie niszczą zwłoki zamordowanych cywilów, żeby zatrzeć ślady. Wykorzystują w tym celu mobilne krematoria. Także w pobliżu Kijowa natrafiano na nadpalone ciała ofiar, które w pośpiechu chcieli usunąć Rosjanie.