Zachęcała męża do gwałcenia Ukrainek. Rosyjska para namierzona przez dziennikarzy

Dodano:
Zdjęcie małżeństwa Bykowskich w rosyjskich mediach społecznościowych
Dziennikarze Radia Wolna Europa oraz aktywiści zajmujący się internetowymi śledztwami znaleźli rosyjskiego żołnierza, którego żona zachęcała do gwałcenia ukraińskich kobiet. Z ich informacji wynika, że jest on obecnie ranny i przebywa w hotelu w Sewastopolu.

12 kwietnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwycone nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego żoną. Kobieta zachęcała go do gwałcenia Ukrainek i śmiała się. – Gwałć Ukrainki, tylko nic mi nie mów – słychać słowa młodej Rosjanki na fragmenmcie nagrania, które opublikowano w sieci. Podczas rozmowy kobieta brzmiała na rozbawioną całym tematem.

– Gwałcić i nic ci nie mówić? – upewnił się Rosjanin. – Tak – odpowiedziała jego żona. Następnie żołnierz zapytał, czy ma jej zgodę na gwałcenie kobiet. – Tak, masz moją zgodę – odpowiedziała beztrosko kobieta. Po chwili dodała: „Tylko się zabezpieczajcie”.

„To szokujące nagranie odzwierciedla wartości moralne nie tylko okupantów, ale także ich bliskich, z których 80 proc. popiera wojnę na Ukrainie” – tak SBU skomentowała rozmowę, którą zamieściły na swoim oficjalnym koncie na Telegramie.

„Gwałcić Ukrainki”. Małżeństwo Bykowskich namierzone

Prowadzący śledztwo w sprawie rosyjskiego żołnierza dziennikarze odkryli, że w momencie nagrywania jego rozmowy, rozmowy stacjonował on w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. Ustalili, że w opisywanej konwersacji telefonicznej brali udział 27-letni Roman Bykowski i jego żona Olga Bykowska. Para ma 4-letniego synka i w 2016 roku przeprowadziła się z miasta Orzeł w obwodzie orłowskim na zaanektowany przez Rosję Krym.

Ukraińcom udało się zdobyć fotografie pary oraz samego Bykowskiego w mundurze. Dzięki działaniom porównawczym i geolokacji udało się ustalić dokładne losy małżeństwa. Znaleziono nawet fotografię matki Bykowskiego z wnuczką. Wszystkie te odkrycia potwierdzały, że mężczyzna mieszkał na Krymie i faktycznie uczestniczył w wojnie na Ukrainie.

Wojna na Ukrainie. Rosyjskie gwałty na ukraińskiej ludności

O licznych gwałtach popełnianych przez żołnierzy rosyjskich na ukraińskiej ludności donosiła ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich Ludmiła Denisowa. Światową opinią publiczna wstrząsnęły przypadki zgwałcenia 14-latki, 11-letniego chłopca i wyjątkowo brutalnie potraktowanej 20-latki. Do makabrycznych przestępstw seksualnych miało dochodzić m.in. w Buczy czy Borodziance.

Źródło: Radio Wolna Europa/Radio Liberty
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...