Aleksander Kwaśniewski wskazuje możliwe scenariusze dotyczące Ukrainy. „Obawiam się, że Amerykanie mogą mieć rację”
Rosyjska inwazja na Ukrainie trwa już 56. dzień i nic nie wskazuje na to, że miałaby się zakończyć w niedługim czasie. Na wschodzie kraju toczy się bitwa o Donbas. Dowódca obrońców Mariupola zaapelował o ewakuację pozostających w mieście cywilów i wojskowych i wskazał, że „siły przeciwnika przewyższają dziesięciokrotnie pod względem liczebności” siły ukraińskie.
Wojna na Ukrainie. Scenariusz „najmniej zły ze złych”
O możliwych scenariuszach rozwoju wydarzeń na Ukrainie mówił w „Porannej rozmowie w RMF FM” były prezydent Aleksander Kwaśniewski. – Wszystkie scenariusze z punktu widzenia Ukrainy są złe, ale ten taki jeszcze, jakby to powiedzieć, najmniej zły ze złych to jest taki, że rzeczywiście Putin chce zdobyć całość Doniecka, Donbasu, Ługańska, w jego granicach administracyjnych. W tym momencie będzie chciał się zatrzymać – wskazał gość Roberta Mazurka. Kwaśniewski zwrócił uwagę, że po zdobyciu Mariupola Rosjanie będą mieli „otwartą drogę lądową na Krym”. – (Putin – red.) Przejmie kontrolę nad dostawami wody, co jest bardzo strategiczną kwestią dla Krymu. Być może wtedy uzna, że, jak on to mówi, „specjalna misja wojskowa” zakończyła się powodzeniem, sukcesem – mówił Kwaśniewski.
„Faza wojny, a nie decydujący moment”
Jak tłumaczył, „jeżeli taki jest plan Putina, to walka o Donbas jest kluczowa”. Dodał jednak, że „wątpi” w taki scenariusz. – Natomiast jeżeli jego celem jest zdobycie jednak całej Ukrainy, zaatakowanie Kijowa ponownie, to obawiam się, że Amerykanie mogą mieć rację. Blinken mówi, że ta wojna może trwać do końca roku. Ja się obawiam, że może trwać jeszcze dłużej i że to jest tylko faza wojny, a nie decydujący moment – podkreślił.
Zdaniem Kwaśniewskiego prawdopodobnym scenariuszem jest nowa zimna wojna. – Trzeba oczekiwać okresu bardzo mocnego schłodzenia stosunków z Rosją – zaznaczył.