Rosja oskarża USA o prowokacje. Chodzi o broń masowego rażenia na Ukrainie
Niemal od początku wojny na Ukrainie pojawiają się sugestie, że Rosja może użyć broni masowego rażenia. – Nie będę przekazywał informacji wywiadu. Zareagowalibyśmy, gdyby Władimir Putin jej użył - mówił Joe Biden po nadzwyczajnym szczycie NATO w Brukseli. Wcześniej przywódcy krajów G7 ostrzegli Rosję przed użyciem broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej na Ukrainie.
Rosja oskarża USA o prowokacje
Tymczasem Rosja twierdzi, że Stany Zjednoczone przygotowują prowokację. Gen. Igor Kiryłow, szef oddziałów obrony chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji w rozmowie z agencją RIA Novosti oznajmił, że Ministerstwo Obrony Rosji jest w posiadaniu informacji o rzekomej prowokacji, której celem miałoby być oskarżenie Moskwy o stosowanie środków chemicznych, biologicznych lub taktycznej broni jądrowej.
Według strony rosyjskiej USA mają planować inscenizację w obiektach chemicznych i biologicznych w Charkowie i Kijowie lub w elektrowni atomowej w Zaporożu. Inny scenariusz opisany przez Rosję zakłada „otwarte użycie broni masowego rażenia na polu bitwy w przypadku niepowodzenia broni konwencjonalnej”.
Wojna na Ukrainie. Straty Rosji
Gen. Igor Kiryłow wyjaśnił, że działania te miałyby być „odpowiedzią na sukcesy Rosji w wojnie na Ukrainie”. Nie wiadomo do końca, jakie sukcesy miał na myśli Rosjanin. Do tej pory Kreml nie osiągnął bowiem żadnego z zakładanych wcześniej celów. Z ostatniego komunikatu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że od 24 lutego, a więc od początku wojny na Ukrainie Rosja straciła 21 200 żołnierzy. Ukraińcy zniszczyli także sporo rosyjskiego sprzętu.
Łącznie Rosja straciła 838 czołgów, 2162 transportery opancerzone, 397 systemów artyleryjskich, 138 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 69 systemów obrony przeciwlotniczej, 176 samolotów, 153 śmigłowce, 1523 samochody, osiem okrętów, 76 cystern z paliwem oraz 172 samoloty bezzałogowe.