Sankcje omijają kochankę Władimira Putina. Wiadomo, dlaczego

Dodano:
Alina Kabajewa Źródło: Telegram
Sankcje nakładane przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników uderzyły w córki Władimira Putina i jego najbliższych współpracowników. Do tej pory oszczędzono jednak osobę uznawaną nieoficjalnie za partnerkę prezydenta Rosji – byłą gimnastyczkę Alinę Kabajewą. Jak pisze „Wall Street Journal”, jest to przemyślana strategia.

Oprócz sankcji ekonomicznych, dotyczących największych rosyjskich firm, Zachód w reakcji na inwazję na Ukrainę nałożył szereg restrykcji na środowisko Władimira Putina. Sankcjami zostały objęte m.in. córki architekta wojny na Ukrainie: Maria Woroncowa i Katerina Tichonowa oraz jego najbliżsi współpracownicy i słynni oligarchowie.

Nietykalna kochanka

„Wall Street Jorunal” zauważa, że mimo uderzenia w otoczenie Władimira Putina, USA i Zachów nie zdecydowały się na objęcie sankcjami wieloletniej kochanki prezydenta Rosji i matki co najmniej trójki jego dzieci – Aliny Kabajewy. Co ciekawe, stało się tak, choć powszechnie wiadomo, że odgrywa ona dużą rolę w ukrywaniu majątku Putina. Dlaczego w takim razie Kabajewa nie znalazła się na liście?

„Wśród amerykańskich urzędników debatujących nad tym posunięciem panuje przekonanie, że nałożenie sankcji na panią Kabajewą byłoby uznane za tak osobisty cios dla Putina, że mogłoby to doprowadzić do dalszej eskalacji napięć między Rosją a USA” – czytamy w publikacji dziennika. Sprawy nie komentuje oficjalnie Departament Skarbu, ale urzędnicy przyznają, że rozważają taką możliwość.

Przygotowaliśmy sankcje dla wielu osób, które nie zostały jeszcze objęte sankcjami i nadal zastanawiamy się, kiedy nałożyć te sankcje, aby uzyskać maksymalny efekt– powiedział amerykański urzędnik w odpowiedzi na pytania „The Wall Street Journal”.

Kabajewa w Moskwie

Władimir Putin nigdy oficjalnie nie potwierdził związku z Aliną Kabajewą, choć od 2014 roku formalnie jest rozwodnikiem (o rozstaniu z żoną informował rok wcześniej – red.). Była gimnastyczka z dziećmi na co dzień mieszka w Szwajcarii. W ostatnim czasie pojawiła się jednak w moskiewskiej VTB Arenie na festiwalu jej imienia, podczas którego otworzyła też wystawę na swoją cześć. Stojąc przed plakatem z literą „Z” będącą symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę, zapewniała: „Każda rodzina ma jakąś historię związaną z wojną. Musimy ją przekazać następnym pokoleniom”. Zapewniała też, że Rosja stanie się silniejsza dzięki międzynarodowej izolacji.

Źródło: Wall Street Journal
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...