Polska znów uderzy sankcjami w Rosję. „Nasze służby już pracują”
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji 26 kwietnia poinformowało o polskiej liście sankcyjnej. Na liście znalazły się podmioty prowadzące realne interesy na terenie Polski. Lista obejmuje m.in. Gazprom czy ACRON PAO i rosyjskiego oligarchę Wiaczesława Mosze Kantora, który posiada około 20 proc. udziałów w Grupie Azoty. Polskimi sankcjami zostaną też objęte podmioty sprowadzające węgiel z Rosji i węgiel z Donbasu, czy firmy: Novatek Green Energy, OAO PhosAgro i BELOIL Polska.
Wojna na Ukrainie. Polska nałoży kolejne sankcje
Szef MSWiA Mariusz Kamiński na antenie TVP tłumaczył, że polskie sankcje są uzupełniające w stosunku do unijnych. Zapowiedział też, że to nie koniec. – Nasze służby już pracują nad następnymi wnioskami dotyczącymi kolejnych osób, kolejnych podmiotów. W najbliższym czasie przedstawimy kolejne listy sankcyjne – mówił.
– Nasze sankcje to forma mocnego wsparcia dla Ukrainy. Kluczem jest załamanie gospodarki rosyjskiej, tak aby brutalna, agresywna Rosja nie miała środków na prowadzenie wojny – przekonywał szef MSWiA. – Często rosyjscy oligarchowie starają się ukryć, przyjmując obywatelstwa innych państw np. Malty, Portugalii. Tak jest w przypadku firmy GO SPORT – kupionej przez Rosjan, którzy nabyli obywatelstwo Malty – wyjaśniał.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport