„Żadnych dowodów”. Mołdawia apeluje o zaprzestanie spekulacji ws. ataku ze strony Rosji
Przypomnijmy: od dawna pojawiają się doniesienia, że Rosja może przeprowadzić inwazję w Naddniestrzu – separatystycznym, prorosyjskim regionie Mołdawii. Desant rosyjskich żołnierzy miałby zostać przeprowadzony drogą powietrzną. Zaledwie w środę alarmował o tym Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Taki scenariusz byłby katastrofą dla broniących swojej ojczyzny Ukraińców. Po zaanektowaniu Naddniestrza, okupanci zyskaliby bowiem bazę wypadową do uderzenia na południe Ukrainy, tj. obwody winnicki i odeski.
„Scenariusz niewykonalny w chwili obecnej”
Powstałoby realne zagrożenie zajęcia przez nich ukraińskiego wybrzeża między Naddniestrzem a Półwyspem Krymskim – nad którym znajdują się miasta Odessa i Mikołajów – i w ten sposób odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego.
W czwartek, władze Mołdawii wezwały opinię publiczną, w tym podmioty międzynarodowe, aby zaprzestano spekulacji o inwazji Rosji na terytorium ich kraju. Mołdawskie ministerstwo obrony wystosowało komunikat, w którym poproszono o „unikanie wszelkich dociekań na ten temat oraz o zaprzestanie rozpowszechniania wyrywanych z kontekstu wypowiedzi”.
Tego samego dnia, agencja prasowa IPN z Kiszyniowa, stolicy Mołdawii, zacytowała również opinię mołdawskich specjalistów ds. bezpieczeństwa. W depeszy napisano, że ich zdaniem próba utworzenia przez Rosję korytarza lądowego z okupowanego obwodu chersońskiego do Naddniestrza to „scenariusz niewykonalny w chwili obecnej”.
Dwugłos ze Stanów Zjednoczonych
Co ciekawe, Stany Zjednoczone nie prezentują obecnie jednolitego stanowiska w kwestii uderzenia Rosjan na Naddniestrze. Z jednej strony, amerykański ambasador w Kiszyniowie Kent Logsdon oświadczył w czwartek, że „nie ma żadnych dowodów, że Rosja zamierza rozszerzyć swoje działania wojenne na terytorium Mołdawii”.
Jednak z drugiej strony, dyrektor amerykańskich służb wywiadowczych Avril Haines zaprezentowała odmienne stanowisko. We wtorek poinformowała opinie publiczną, że „Rosja jest zainteresowana przeniesieniem wojny z Ukrainy do Naddniestrza”.