Rzecznik SG o nowym trendzie na granicy polsko-białoruskiej. „Aleksandr Łukaszenka jest nieprzewidywalny”
Straż Graniczna podsumowała w najnowszym komunikacie sytuację na granicy polsko-białoruskiej. 16 maja 2022 r. na terytorium Polski z Białorusi próbowało nielegalnie przedostać się ośmiu cudzoziemców. Byli to m.in. obywatele Kenii i Jemenu. Do zdarzenia doszło na odcinkach ochranianych przez placówki SG w Białowieży, Czeremsze i Narewce. W maju doszło już do 594 prób przekroczenia granicy Polski i Białorusi wbrew przepisom.
O sytuacji na granicy polsko-białoruskiej w szerszym kontekście mówiła w Radiu Plus rzecznik SG. – W tym roku obserwujemy sporą liczbę osób z krajów afrykańskich. W tamtym roku tego nie było, dominowali obywatele Iraku. Teraz jest olbrzymia różnorodność jeżeli chodzi o narodowość tych osób. Są obywatele Beninu, Erytrei, Gwinei, Jemenu, sporo Kubańczyków – podkreśliła Anna Michalska.
Anna Michalska o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i budowie zapory
Rzecznik Straży Granicznej wyjaśniała, że wszystkie te osoby, zanim znalazły się na granicy z Polską, wcześniej trafiły na Białoruś z Rosji. – To zupełnie inny trend niż w 2021 roku – zaznaczyła. Michalska odniosła się również do budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Tłumaczyła, że bariera stanowi utrudnienie dla nielegalnych cudzoziemców i dzięki niej pojawia się coraz mniej migrantów. Mur ma też pozwolić Straży Granicznej na patrolowanie granicy bez konieczności wsparcia innych służb.
– Przy tej wojnie hybrydowej i migracji trudno jest przewidzieć, jak będzie się to rozwijało i eskalowało. Nikt nie wie, czy za miesiąc, czy dwa tygodnie fala nielegalnych migrantów nie powróci do poziomu sprzed roku. Z racji tego, że działania reżimu Aleksandra Łukaszenki są nieprzewidywalne, trudno wnioskować, jak może być dalej – podsumowała Michalska.