Ujawniono tajną korespondencję córki Putina. Zaskakujące słowa o Zachodzie i Krymie
Portal Meduza ujawnił fragmenty korespondencji, która pojawiła się na czacie dla absolwentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Do sieci trafiły wiadomości autorstwa użytkowniczki Marii V. - pod tym nickiem kryje się Maria Woroncowa, córka Władimira Putina.
Jak się okazuje, córka prezydenta Rosji całkowicie podziela poglądy swojego ojca. Maria Woroncowa stwierdziła m.in. że „Zachód stwarza problemy Rosji i nie chce, aby kraj mógł się rozwijać”. „Nikt na Zachodzie nie chce, by nasz kraj się rozwijał. Zawsze robiono wszystko, by temu zapobiec. I będą to robić w przyszłości. A jeśli tak się stanie — a prawie tak się stało w latach 90. — i Rosja stanie się pełnoprawnym surowcowym przybudówką USA i UE, zobaczę, kogo będziesz winił za to, że nie żyjemy w kwitnącej gospodarce” - napisała w odpowiedzi do jednego z użytkowników czatu.
W innym wpisie stwierdziła, że „w latach 90. całe pokolenie mózgów zostało stracone dla nauki, dla medycyny, a George'owi Sorosowi udało się zorganizować ich wyciek z Rosji”.
Córka Putina o aneksji Krymu
Maria Woroncowa zabrała także głos w sprawie aneksji Krymu. Córka rosyjskiego przywódcy stwierdziła, że „była to wola narodu a NATO nigdy nie zostawiłoby Krymu bez bazy wojskowej, gdyby się tam znalazło”. Skrytykowała także samo użycie słowa „aneksja” i powtórzyła narrację Rosji o „amerykańskich laboratoriach broni biologicznej na terytorium Ukrainy”.
Według córki Putina „USA nigdy nie zostały ukarane za wojny, które prowadziły, i wydaje się zgadzać, że CIA kieruje rosyjskimi mediami i opozycją”.