Zełenski o ciepłych relacjach z Dudą. „Andrzej i ja szukaliśmy prawdziwego porozumienia”
22 maja w Radzie Najwyższej w Kijowie polski prezydent wygłosił orędzie jako pierwsza głowa obcego państwa od wybuchu wojny. Na miejscu obecny był też Wołodymyr Zełenski. Przywódca zwrócił się bezpośrednio do Andrzeja Dudy. – „Gość w dom, Bóg w dom”, pod tym hasłem witam dziś w Kijowie naszego gościa, przyjaciela i brata Andrzeja Dudę – powiedział zapraszając polskiego prezydenta na mównicę.
Wojna na Ukrainie. Zełenski o relacjach z Dudą
– Rosja, dokonując inwazji na pełną skalę, mimowolnie zmusiła Ukrainę i Polskę do zapomnienia o sporach dotyczących wspólnej przeszłości. Pewnego dnia stało się jasne, że wszystkie te nieporozumienia są nieważne, gdy istnieje zagrożenie dla przetrwania naszych narodów – stwierdził już po przemówieniu polskiego prezydenta.
– Andrzej i ja szukaliśmy prawdziwego porozumienia między naszymi narodami. Planowaliśmy zbudować Pomnik Pojednania. 24 lutego rozpoczęliśmy pisanie nowego tomu naszej wspólnej historii. Jedność naszych narodów musi trwać wiecznie – zaznaczał prezydent Ukrainy.
Polityk podkreślił, że „obecnie nadszedł czas jedności i porozumienia między Ukrainą a Polską, do czego wzywało wiele wybitnych osobistości m.in. Jan Paweł II”. – Nasze parlamenty, rządy i w ogóle nasze narody rozumieją się jak nigdy dotąd. I nie ma znaczenia, czy używamy cyrylicy, czy alfabetu łacińskiego, nie ma znaczenia, jak piszemy "wolność" i "niepodległość" – tłumaczył ukraiński przywódca.
Specjalny status Polaków na Ukrainie
Wołodymyr Zełenski ogłosił także, że w najbliższym czasie wprowadzony zostanie specjalny status prawny dla Polaków przebywających na Ukrainie. W ten sposób chciał podziękować polskiemu Sejmowi za ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, umożliwiającą uchodźcom wojennym legalny pobyt, zatrudnienie, naukę, opiekę medyczną i ubezpieczenie społeczne. – Mam nadzieję, że obywatele polscy nigdy nie będą potrzebować tych wszystkich świadczeń w takich warunkach, w warunkach wojny – podsumował.