„Przenosi do zachodniego regionu Białorusi”. Ukraiński generał ostrzega przed manewrem Rosji
Przypomnijmy: w poniedziałek, 23 maja, informowaliśmy o niepokojących doniesieniach z Białorusi. Prezydent Aleksandr Łukaszenko nakazał białoruskim siłom zbrojnym przeprowadzenie inspekcji, której celem jest sprawdzenie ich gotowości bojowej. Zakres inspekcji obejmuje przede wszystkim stanu uzbrojenia i sprzętu logistycznego pod kątem ich ewentualnego użycia.
Ryzyko ataków rakietowych na Ukrainę
W czwartek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał kolejne ostrzeżenie ws. Białorusi. Ukraiński gen. Ołeksij Gromow oświadczył, że zaobserwowano przenoszenie przez Rosję wyrzutni rakiet Iskander na teren obwodu brzeskiego na Białorusi.
Wspomniany obwód jest położony na południowo-zachodnim krańcu tego kraju oraz graniczy z Polską i Ukrainą. Gen. Gromow uważa, że ten manewr znacząco zwiększa prawdopodobieństwo nowych ataków rakietowych na zachodnią Ukrainę.
Dotychczas Łukaszenko nie przyłączył się bezpośrednio do inwazji na swojego południowego sąsiada, ale terytorium Białorusi od samego początku wojny stanowi dla wojsk rosyjskich bazę wypadową na Ukrainę.
Rosjanie intensyfikują ataki w Donbasie
Gen. Gromow zrelacjonował w czwartek również sytuację na froncie w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Przyznał, że okupanci dysponują tam przewagą, ale żołnierze ukraińscy stawiają zaciekły opór. – Rosja ma przewagę, ale robimy wszystko, co w naszej mocy – zapewnił gem. Gromow.
Walki w Donbasie przybrały na sile na początku tego tygodnia. Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk alarmował we wtorek, że Rosjanie próbują otoczyć siły ukraińskie, które zajmują miasta nad rzeką Doniec.
Tego samego dnia szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko potwierdził zajęcie przez wroga trzech kolejnych miast. Największym z nich jest Switłodarsk, który przed wybuchem wojny liczył ok. 11 tys. mieszkańców.