Rosja grozi: Dostawy broni dla Ukrainy doprowadzą do „niedopuszczalnej eskalacji”
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow swoje groźby pod adresem Zachodu formułował na antenie arabskiej wersji kanału Russia Today. Stwierdził, że dostarczanie Ukrainie uzbrojenia, które może doprowadzić do ostrzału terytorium rosyjskiego, będzie krokiem w kierunku „nieakceptowalnej eskalacji”.
Szef rosyjskiej dyplomacji, który od początku konfliktu na Ukrainie groził sojusznikom broniącego się kraju i próbował wpływać na opinię publiczną sojuszników Kijowa, zwrócił się do „trzeźwo myślących ludzi na Zachodzie”. Wyraził nadzieję, że przynajmniej oni zrozumieją jego przekaz, i „że zostało ich tam jeszcze kilku”.
Ławrow o rusofobicznym Zachodzie
Siergiej Ławrow pojawił się w ostatnich dniach w znanym, rosyjskim szkolnym projekcie 100 pytań do lidera. Szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził m.in. że jest zaskoczony szybkością z jaką Zachód przyjął postawę rusofobiczną. Zarzucił także zachodnim krajom, że chcą zmienić zasady rządzące stosunkami międzynarodowymi tak, aby były one mniej korzystne dla Rosji.
– Musimy przestać być zależni w jakikolwiek sposób od dostaw absolutnie wszystkiego z Zachodu i zagwarantować rozwój krytycznie ważnych sektorów dla naszego bezpieczeństwa, gospodarki i sfery społecznej naszej ojczyzny – komentował. Rosyjski polityk podkreślił, że obecnie celem Rosji jest dalszy rozwój więzi z Chinami. – Teraz, gdy Zachód przyjął pozycję dyktatora, nasze więzi gospodarcze z Chinami będą rozwijać się jeszcze szybciej – stwierdził.
Wojna na Ukrainie. Ławrow do Morawieckiego
Szef MSZ Rosji po raz kolejny skrytykował także polski rząd. – Premier Polski Mateusz Morawiecki mówi do Norwegów, że dużo zarobili, ceny ropy są wysokie, więc podzielcie się z innymi – stwierdził Siergiej Ławrow. – Ludzie myślą, że są panami życia. Powiedziano im, że mogą zrobić wszystko, jeśli sprzeciwią się Rosji i wszystkiemu, co rosyjskie – dodał. Według szefa rosyjskiej dyplomacji „roszczeniowa postawa Polski przypomina tę ukraińską”.