Przemysław Czarnek nie odpuszcza. „Kwestia zrobienia czegoś, co zamknie furtkę niekontrolowanego indoktrynowania"
Na początku marca tego roku prezydent Andrzej Duda zawetował „lex Czarnek”, czyli krytykowaną przez opozycję, samorządowców i środowiska nauczycielskie nowelizację prawa oświatowego. Negatywną opinię o projekcie miała też pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, która rozmawiała o projekcie z posłankami opozycji. – Proszę uznać temat za zakończony, w tej chwili niech on nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych, w sprawach bezpieczeństwa Polski – powiedział prezydent, tłumacząc powody weta.
"Lex Czarnek 2.0" już gotowe
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie krył zdziwienia ruchem prezydenta i zapowiedział, że wróci do sprawy. Tak też się stało. W rozmowie z portalem wPolityce.pl polityk PiS poinformował, że kolejna wersja ustawy jest już gotowa i znajduje się w konsultacjach z Kancelarią Prezydenta. „W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu z panią minister Ignaczak-Bandych, Szefem Kancelarii Prezydenta, ustaliliśmy wszystkie szczegóły prac. W tym tygodniu, który będzie przed nami, spotkają się nasze zespoły posłów i urzędników Kancelarii Prezydenta, tak żeby dograć wszystkie ewentualne wątpliwości i ruszamy z tym w trybie poselskim, tak jak to zostało uzgodnione” – przekazał minister. „Także myślę, że od września ustawa będzie obowiązywała” – oświadczył Czarnek.
Czarnek o „kontroli nad lewicowymi organizacjami”
Minister wskazał też powód przygotowania „lex Czarnek 2.0”. „Jest gotowa już druga (ustawa – red.) po to, żeby mieć kontrolę nad wszelkimi lewicowymi organizacjami, które próbują indoktrynować i dzisiaj indoktrynują w wielkich miastach, więc to nie jest kwestia otwierania furtki, tylko kwestia zrobienia czegoś, co zamknie furtkę niekontrolowanego indoktrynowania” – powiedział Czarnek.