„Nad Polską zawisła czarna, ruska chmura”. Premier wyszedł niespodziewanie na mównicę i ostro zaatakował opozycję
Tuż po rozpoczęciu bloku głosowań o głos poprosił premier Mateusz Morawiecki, który oświadczył, że przed głosowaniem w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym chce powiedzieć o tym, „kto i dlaczego broni polskiej racji stanu”. Zapowiedział, że będzie mówił m.in. o wojnie na Ukrainie, KPO, inflacji.– Dzisiaj organizujemy dostawy broni, pomagamy humanitarnie, dzisiaj pomagamy uchodźcom. Jesteśmy kluczowym elementem całej logistyki na Ukrainie, czy do Ukrainy płynącej, a także aranżujemy proces sankcji, organizujemy proces sankcji i rzeczywiście za to wszytko przede wszystkim, za przyjęcie Ukrainców w Polsce chciałbym w pas pokłonić się naszym rodakom – powiedział Morawiecki.
Morawiecki w Sejmie: Nad Polską zawisła czarna ruska chmura
– Nad Polską zawisła czarna ruska chmura i dzisiaj, wysoka izbo, jest taki czas, że musimy ze sobą jak najbliżej współpracować, także przy tym bardzo ważnym głosowaniu, które przed nami. I potrzebujemy tej jedności – wskazał premier.
Morawiecki oświadczył, że podsumowuje działania Polski w związku z wojną na Ukrainie „słowami Grzegorza Schetyny”. – Polska jest na pierwszej linii frontu pomocy humanitarnej, polityki i w staraniu o sankcje. Dziękujemy panie przewodniczący, zgadzam się z takim podejściem – powiedział.
„I tak planowaliśmy reformę wymiaru sprawiedliwości”
W „drugim punkcie” premier mówił o Krajowym Planie Odbudowy. – Ja wiem, że Platforma Obywatelska chciałaby zapewne, aby tam był jeden kamień milowy taki, który by dawał wam gwarancję powrotu do władzy, Platformy Obywatelskiej, ale powiem, że to nie byłby dobry kamień milowy, to byłby kamień młyński, taki który Polska miałaby przy szyi i nie daj Panie Boże, żeby coś takiego się przytrafiło. Niedoczekanie – stwierdził Morawiecki. Szef rządu dodał, że rozmowy ws. KPO trwały ponad rok, „zbyt długo”.
– I tak planowaliśmy reformę sprawiedliwości. W Polsce są problemy z praworządnością w związku z tym, że nie ma równego traktowania obywateli przez sądy. Praworządności nie było w czasach waszych rządów, i niech ten głos usłychy Bruksela. Pamiętacie regułę Neumanna? Sąd zasądzi tak, jak Platforma sobie życzy. Albo pamiętacie regułę Milewskiego? Będzie sądził ten sędzia, którego wybierze ktoś z Kancelarii Premiera albo reguła Pieczkowskiego. Nie mówiąc już o strzelaniu do górników albo o brutalnej akcji Widelec? Taka była praworządność w waszych czasach – przypominał Morawiecki. Premier zapewniał, że „my nie ustępujemy przez KE, wypracowujemy to, co i tak zamierzaliśmy zrobić, m.in. zmiany w Izbie Dyscyplinarnej”.
– My nie jesteśmy traktowani przez UE tak jak do tej pory, do waszych rządów to bywało. Czyli nie jak piękna panna na wydaniu albo gorzej, jak Rafał Trzaskowski traktuje kobiety. My jesteśmy dumnym krajem i dlatego negocjowaliśmy jako równy z równym i wynegocjowaliśmy jako taki kompromis – oświadczył.
Atak premiera na opozycję
W czasie wystąpienia premiera opozycja zaczęła skandować: „drożyzna, drożyzna” i „obligacje, obligacje”. – Wiem, że was boli i dręczy to, że ja zostawiłem za sobą złote trony i 100 albo więcej milionów złotych dla służby publicznej, a wasz lider zostawił zaszczytną funkcję premiera dla kasy z Brukseli. Zostawił was, przyczynił się do waszej klęski – kpił Morawiecki. Premier tłumaczył się z zakupu przez siebie obligacji i chwalił się, że każdego miesiąca wspiera różne inicjatywy charytatywne.
– Dzisiaj jest ważne głosowanie, gdzie PO chce głosować przeciwko KPO i pieniądzom dla Polaków. Przynajmniej będziemy wiedzieli komu trzeba podziękować za to, że pieniądze do nas nie docierają – oskarżał opozycję premier. Poinformował też, że liczy, że pieniądze popłyną na przełomie roku. Szef rządu wskazywał, że politycy opozycji nawołują do nałożenia sankcji na Polskę. – Zastanawiam sie, czy to jest polska opozycja, czy opozycja wobec Polski – stwierdził.
Premier: Wprowadzimy program zakupu węgla
Morawiecki oświadczył, że jego rząd wprowadził „program zakupu węgla i zwiększenia wydobycia węgla w polskich kopalniach”. - Owszem, Polska jest w awangardzie organizacji procesu sankcji na Rosję po to, żeby skutecznie walczyć o suwerenność Ukrainy, to jest potrzebne. Zdajemy sobie z tego sprawę, to dotyczy bardzo mocno polskich rodzin i dlatego, żeby temu zapobiegać, w momencie jak rozpoczną się zakupy na sezon grzewczy, jesienno-zimowy, chcemy, żeby cena była, jak była przed gwałtowną zwyżką węgla związaną z nałożonym embargo na Rosję - mówił szef rządu.
„Nie pielgrzmyjcie do Brukseli, Berlina”
Premier zaznaczał, że „dzisiaj nie potrzebujemy szukać wroga wewnętrznego”. – Nie pielgrzmyjcie do Brukseli, Berlina, skarżyć się. Dla nas najważniejsze jest to, co tutaj się dzieje. (...) Nie idźcie tą drogą, nie donoście na Polskę, to jest haniebne. (...) Dzisiaj mamy jednego wroga – jest nim Kreml i straszliwa wojna na Ukrainie, którą Ruscy zaczęli. Z tych zmagań wyjdziemy zwycięsko, pomagajcie nam wyjść z tych zmagać. I będzie dobrze! – zakonczył swoje wystąpienie Morawiecki.