Ulica Lecha Kaczyńskiego? Śpiewak złapał się za głowę po komentarzu radnej KO

Dodano:
Jan Śpiewak Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Warszawska radna KO Joanna Staniszkis uważa, że w Warszawie na razie nie powinno się nadawać nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego, bo Aleja Armii Ludowej jest „za godna” na taką nazwę, a poza tym PO nie podoba się zachowanie Jarosława Kaczyńskiego. To nie były jedyne wypowiedzi radnej, które zszokowały Jana Śpiewaka, chociaż i on sam zagubił się w faktach z najnowszej historii Warszawy.

W piątkowym wydaniu programu Punkt Widzenia na antenie Polsat News zaproszeni goście radna Warszawy z KO Joanna Staniszkis oraz działacz społeczny Jan Śpiewak dyskutowali na temat przyznania byłej prezydent stolicy Hannie Gronkiewicz-Waltz honorowego obywatelstwa Warszawy.

Śpiewak uderza w radną KO: Pani nie zna historii własnego miasta

W dyskusję w pewnym momencie został wplątany Lech Kaczyński, który pełnił funkcję prezydenta Warszawy od 2002 do 2005 roku. – Lech Kaczyński w trzy lata otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego. Po czterech latach w Warszawie Rafał Trzaskowski nie zrobił nic. Wiem, że jest leniwy, wiem, że jest zajęty innymi rzeczami – zarzucał obecnemu prezydentowi Jan Śpiewak.

– Buduje muzeum sztuki nowoczesnej, chociażby – broniła swojego prezydenta radna KO. – Które zaczął budować Lech Kaczyński 15 lat temu – zripostował Śpiewak.

– Jak Lech Kaczyński? Lech Kaczyński zaczął budować to muzeum na Placu Defilad? Nawet projektu jeszcze nie było – odparła Staniszkis. – Pani nie zna historii własnego miasta, w której jest pani radną. Nie pamięta pani, kto wybrał projekt Kereza w 2005 roku? To był Lech Kaczyński. Jezus Maria, przepraszam – westchnął Śpiewak.

– Nie wiem, nie wydaje mi się, żeby aktualny projekt Teatru Rozmaitości i Muzeum Sztuki Nowoczesnej był według tamtego projektu całkowicie – zwróciła uwagę radna KO. – To był Lech Kaczyński, potwierdzam, bo się tym interesowałem – wtrącił prowadzący rozmowę Grzegorz Jankowski.

W tym miejscu warto wyjaśnić, jak ta historia wyglądała naprawdę, bo zwłaszcza Jan Śpiewak pomylił tutaj daty i fakty. Rzeczywiście 15 marca 2005 roku, na placu Defilad, minister kultury Waldemar Dąbrowski i prezydent miasta Lech Kaczyński podpisali porozumienie w sprawie budowy Muzeum w tym właśnie miejscu. Pierwszy konkurs architektoniczny został ogłoszony 15 grudnia 2005 roku, kiedy jeszcze rządził Kaczyński, ale ze względu na protesty został on odwołany.

Ponownie konkurs został ogłoszony w 2006 roku, gdy PO Prezydenta m.st. Warszawy był Kazimierz Marcinkiewicz. I w tym konkursie w 2007 roku zwyciężyła koncepcja szwajcarskiego architekta Christiana Kereza. 12 kwietnia 2008 to prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podpisała umowę na wykonanie projektu muzeum z Christianem Kerezem.

Ale w maju 2012 roku w wyniku nieporozumień władze Warszawy wypowiedziały umowę na projekt, rezygnując z koncepcji Christiana Kereza. Budowany obecnie gmach muzeum zaprojektowała nowojorska pracownia Thomas Phifer and Partners. Ostateczny projekt został przedstawiony po podpisaniu umowy latem 2015 roku.

Radna KO: Mamy odmienne zdanie ws. zasług Lecha Kaczyńskiego dla Warszawy

W dalszej części rozmowy prowadzący zapytał o ulice Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. – Jeśli Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje tytuł honorowego mieszkańca Warszawy, to co z ulicą Lecha Kaczyńskiego? Też był profesorem, był prezydentem Polski, zginął w katastrofie lotniczej, dlaczego jemu nie przysługuje ulica? – pytał.

Uważamy, że należy odczekać chwilę – mówiła radna KO. – Mamy trochę odmienne zdanie, jeżeli chodzi o to, jak bardzo był zasłużony dla Warszawy i mamy takie prawo. Jesteśmy szczęśliwie większością w radzie Warszawy i uznajemy, że chcemy jeszcze odczekać jakiś czas, może jak się zmieni rząd– dodała.

A czemu nie czekaliście z Hanną Gronkiewicz Walt? – spytał Śpiewak. – Honorowy obywatel to trochę coś innego niż nadanie ulicy – odparła radna KO.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...