Miedwiediew o Macronie i Scholzu w Kijowie. „Miłośnicy żab i pasztetowej”
Wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew w swoich wpisach w sieci regularnie atakuje przywódców państw sprzeciwiających się polityce Rosji i inwazji na Ukrainę. Ostatnio odniósł się do umowy typu lend-lease, na mocy której Stany Zjednoczone dostarczyłyby na Ukrainę 6 mld metrów sześciennych gazu LNG, za które kraj zapłaciłby za dwa lata. Sugerował, że za dwa lata Ukrainy może nie być na mapie, na co szybko zareagował.
Jego uwadze nie mogła też umknąć czwartkowa wizyta przywódców Francji, Niemiec Włoch i Rumunii w Kijowie oraz w Irpieniu. W czwartek rano Reuters poinformował, że Macron, Scholz, Draghi i Iohannis dotarli do Kijowa. Wkrótce po ich przybyciu w stolicy Ukrainy wybrzmiały syreny ostrzegające przed atakiem z powietrza.
Miedwiediew o wizycie Macrona i Scholza: zero pożytku
"Europejscy miłośnicy żab, pasztetowej i spaghetti uwielbiają odwiedzać Kijów. Zero pożytku. Obiecal Ukrainie członkostwo w UE i stare haubice, a potem pojechal do domu pociągiem, jak 100 lat temu. Wszystko jest w porządku. Ale to nie przybliży Ukrainy do pokoju. Zegar tyka" - napisał były prezydent Rosji, komentując dzisiejszą wizytę europejskich przywódców za naszą wschodnią granicą.
Przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Rumunii przeszli w czwartek wśród zrujnowanych budynków Irpienia, demonstrując swoje poparcie dla Ukrainy. Władze Kijowa mają nadzieję, że wizyta polityków poprzedzi konkretne działania, które pomogą Ukrainie walczyć z rosyjskim najeźdźcą. Prezydent Francji deklarował, że jego kraj „od początku wspierał Ukrainę”.
Podczas wizyty w zrujnowanym Irpieniu prezydent Emmanuel Macron zapewniał, że „Francja i Europa od początku wojny wspierają Ukrainę i jej ludność”.