Andrzej Duda chce „dokręcać śrubę” Putinowi. „To on pierwszy powinien prosić o rozmowę”
W trakcie spotkania z dyplomatami Andrzej Duda wymienił bieżące priorytety polskiej polityki zagranicznej. Podkreślił, że po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej mamy do czynienia z pełnoskalową wojną, ze wszystkimi tego najgorszymi następstwami. W tym kontekście zaznaczył, że w Polsce schronienie znalazło ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy.
Prezydent oświadczył przy tym, że prawdziwym dążeniem wspólnoty wolnego świata powinno być przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego. Chodzi o to – dodał – żeby „uczynić wszystko, co możliwe, aby zmusić Rosję, która dzisiaj jest agresorem do tego, aby przestrzegała prawa międzynarodowego”. – Co to znaczy? To znaczy po pierwsze przerwanie działań wojennych, po drugie – powrót Ukrainy do pełnej kontroli nad terytorium Ukrainy międzynarodowo uznanym – stwierdził.
Andrzej Duda o wsparciu Polski dla Ukrainy
Zwrócił przy tym uwagę, że Polska udziela jednoznacznego wsparcia władzom w Kijowie, poprzez m.in. nieprzerwaną obecność naszego ambasadora w Ukrainie Bartosza Cichockiego. – Dzięki postawie pana ambasadora i tym decyzjom rzeczywiście byliśmy prawdziwym sąsiadem, który nie opuścił Ukrainy ani na chwilę – powiedział Andrzej Duda.
Stwierdził, że jednym z bardzo ważnych elementów polskiej polityki zagranicznej powinno być wspieranie Ukrainy poprzez dostawy broni. Przypomniał, że dotychczas Polska wysłała do naszego wschodniego sąsiada sprzęt za ponad 1,6 mld dolarów: czołgi, pojazdy opancerzone, systemy rakietowe, wysłaliśmy ogromne ilości amunicji, karabiny, bardzo wiele różnorakiej broni plus wyposażenie osobiste: kamizelki kuloodporne, hełmy kevlarowe dla żołnierzy ukraińskich.
W tym kontekście zaznaczył, że Polska wzmacnia też znacznie swój potencjał militarny. Wyraził nadzieję, że nasz kraj będzie w stanie postawić co najmniej 300 tys. żołnierzy do tego, by bronili granic RP nie od linii Wisły, tylko od linii granicy z Ukrainą, Białorusią i obwodem kaliningradzkim.
Andrzej Duda o członkostwie Ukrainy w UE
Do priorytetów polskiej dyplomacji zaliczył też wsparcie dla europejskich aspiracji Ukrainy. Ocenił, że przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE ma fundamentalne znaczenie, dlatego też Polska walczy o to od samego początku.
– 23 czerwca rozpocznie się spotkanie Rady Europejskiej i mamy nadzieję, że ta decyzja w sprawie przyznania statusu kandydata Ukrainie zostanie tam podjęta – powiedział Andrzej Duda. Zaznaczył jednocześnie, że bez względu na ostateczną decyzję „Polska będzie wspierać zbliżenie Ukrainy do Unii Europejskiej, którego zwieńczeniem w przyszłości, mamy nadzieję, będzie jej pełne członkostwo”.
Wojna na Ukrainie. Prezydent o sankcjach na Rosję
Prezydent poruszył też kwestie sankcji wymierzonych w Rosję i rozmów z Moskwą. Jego zdaniem sankcje powinny być utrzymane dotąd, aż Ukraina nie powie, że można je zdjąć. – Jeśli Ukraina powie, że można zdjąć sankcje, bo wraca normalność, a Ukraina też miała przecież swoje poważne interesy z Rosją, to dopiero wtedy wspólnota Zachodu powinna myśleć poważnie o zdjęciu sankcji. A dopóki nie, to te sankcje trzeba zwiększać” – powiedział.
Podkreślił przy tym, że należy doprowadzić do tego, by to prezydent Rosji wyraził chęć rozmów. – Chodzi o to, by Władimir Putin chciał rozmawiać, a nie, by europejscy liderzy prosili agresora o rozmowę.
Zdaniem Prezydenta Dudy kolejny wyzwaniem, w którego realizację będzie włączona polska dyplomacja jest kwestia odbudowy Ukrainy po ustaniu działań wojennych. Zaznaczył przy tym, że to Rosja rozpoczęła wojnę dlatego odbudowa Ukrainy w pierwszej kolejności powinna być finansowana ze środków rosyjskich.
– Miejmy świadomość, że pewnie te pieniądze nie wystarczą i trzeba będzie szukać różnych możliwości tworzenia funduszy i poszukiwania środków na odbudowę Ukrainy. Chciałbym żebyśmy byli w tym zakresie aktywni i chciałbym żebyśmy w tym procesie odbudowy Ukrainy wzięli udział; żeby wzięły w tym udział nasze firmy – powiedział.