Tusk zapowiedział odkucie prezes TK od fotela. Przyłębska: Gardzi demokracją
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info odniosła się do rzekomego maila ze skrzynki Michała Dworczyka, który ma świadczyć o tym, że rzad wpływał na prace Trybunału.
– W zasadzie nie powinnam odnosić się do maili opublikowanych na serwerze, których zarządzający siedzą na Kremlu. Ale ponieważ pan redaktor pyta, to powtórzę, tak jak powiedziałam wczoraj: nigdy z nikim nie omawiałam żadnych wyroków Trybunału Konstytucyjnego, żadnych orzeczeń poza naradami sędziowskimi w Trybunale – zapewniła prezes. – Tak było zawsze, również w czasach kiedy orzekałam jako sędzia sądu powszechnego i tak zawsze będzie. Nie dam się zastraszyć różnym rosyjskim prowokatorem, którzy próbują zdestabilizować sytuację w Polsce, uderzając w Trybunał Konstytucyjny – dodała.
Pytana, czy dochodziło do spotkań w cztery oczy z Michałem Dworczykiem, Przyłębska stwierdziła, że „nie ma takiej potrzeby”.
„Wiadomości” TVP: Tusk będzie chciał przejąć władzę siłą
W samych „Wiadomościach” w materiale „Tusk chce zniszczyć polską demokrację?”, stwierdzono, że w razie przegranych wyborów, Donald Tusk będzie chciał przejąć władzę siłą. Cytowano tu słowa przewodniczącego PO z konwencji w Radomiu „Przyjdzie taki moment, że i my się na ulicy zorganizujemy, jeśli ta władza nie zniknie”, nie dodając, że było to nawiązanie do radomskich strajków z 1976 roku, które były odpowiedzią na drożyznę.
Dalej w Wiadomościach usłyszeliśmy, że Tusk „zapowiada szturm na Narodowy Bank Polski, którego celem ma być usunięcie Adama Glapińskiego”, że „nie brak osób, którym słowa Tuska przypominają faszystowską retorykę” i że „Tusk nie kryje, że przy użyciu siły chce przeprowadzić czystkę w wymiarze sprawiedliwości”.
Zacytowano tu słowa Tuska z wywiadu w Gazecie Wyborczej. – Jest więc możliwe przywrócenie stanu sprzed czasu, kiedy łamano prawo, bez konieczności pisania nowych ustaw. I oczywiście do tego potrzebna jest i wyobraźnia, i determinacja, odwaga i siła – mówił Tusk. – Jak się pani Przyłębska przykuje do fotela, to co? – pytała dziennikarka. – To trzeba odkuć. Po prostu – ocenił przewodniczący PO.
Przyłębska odpowiada Tuskowi. Chce być monarchą absolutnym?”
Po „Wiadomościach” Przyłębska postanowiła odnieść się do wypowiedzi Tuska.
– Mamy taką sytuację, że szef jednej z partii opozycyjnych mówi o tym, że trzeba będzie odspawać prezesa Trybunału Konstytucyjnego od jej, cytuję, stołka – stwierdziła. – Nie, szanowny panie przewodniczący. Moja kadencja konstytucyjna trwa 9 lat i nie zamierzam naruszać prawa i uczestniczyć w żadnym jakimś wybieraniu sędziów na zapas i tak dalej. Co niestety poprzednio politykom zdarzało się – podkreśliła prezes TK. – Putin dziś siedzi w gabinecie i cieszy się z tego, że tak zmanipulował polityków, że następuje chaos i prezes Trybunału Konstytucyjnego musi tłumaczyć się z rzeczy, które nie miały miejsca – dodała.
Prezes TK skarżyła się też na Senat, że na jednym z jego posiedzeń w programie była mowa o „trybunale Julii Przyłębskiej”.
– No żenujące. Czy ja kiedykolwiek nazwałam „Senat Pana Grodzkiego”. To wstyd dla tego, który to mówi. I wstyd dla wszystkich polityków, którzy z takim zacietrzewieniem opowiadają takie rzeczy. To pokazuje, że ci ludzie nie dorośli do demokracji – oceniła Przyłębska. – Jeśli przewodniczący najważniejszej partii opozycyjnej mówi, że nie będzie stosował prawa, tylko po prostu wejdzie i wyprowadzi taką, a nie inną osobę. Chce być monarchą absolutnym? To jest osoba, która gardzi demokracją, bo demokracja polega na tym, że zdobywamy władzę poprzez wybory. I to jest istota demokracji – dodała.