Władze Naddniestrza zwolniły ostatniego więźnia politycznego

Dodano:
Władze samozwańczej Republiki Naddniestrza, regionu formalnie wchodzącego w skład Mołdawii lecz de facto całkowicie niezależnego od Kiszyniowa, zwolniły ostatniego przetrzymywanego tam więźnia politycznego.
Tudor Petrov-Popa, weteran wojny radziecko-afgańskiej i jeden z czterech więzionych liderów Mołdawskiego Frontu Ludowego (MFL) lub tzw. Grupy Ilascu - organizacji walczącej w 1991 roku o oderwanie Mołdawii od Związku Radzieckiego - był ostatnim osadzonym na podstawie zarzutów politycznych po wojnie z Mołdawią z 1992 roku. Naddniestrze oskarżało go o terroryzm, w związku z czym spędził w więzieniu ostatnie 15 lat.

Naddniestrzańska milicja odstawiła go na granicę z Mołdawią. Tam przywitała go liczna grupa zwolenników, w tym jeden ze współwięźniów i inny lider ugrupowania Alexandru Lesco, który zakończył odbywanie kary przed dwoma laty. W czasie spotkania Lesco okrył ramiona Petrova-Popy mołdawską flagą.

W sobotę naddniestrzańscy separatyści zwolnili z więzienia jeszcze innego członka kierownictwa ugrupowania - Andreia Ivantoca. Kolejny inny lider MFL, Ilie Ilascu, został zwolniony w 2001 roku i przeprowadził się do Rumunii. Obecnie jest członkiem rumuńskiego parlamentu.

Mołdawski Front Ludowy wzywa ponadto do zjednoczenia Mołdawii z Rumunią, jak to miało miejsce przed II wojną światową i aneksją terenów mołdawskich przez ZSRR.

Naddniestrze pozostaje poza zasięgiem władz w Kiszyniowie. Samozwańcza republika zamieszkana jest w większości przez ludność słowiańską - Rosjan i Ukraińców. Po krótkiej wojnie domowej z władzami w Kiszyniowie, wywalczyła niemal całkowitą niezależność.

Rosja utrzymuje tam kontyngent wojskowy liczący około 1500 żołnierzy. Mołdawia domaga się wycofania tych wojsk, lecz Moskwa twierdzi, że musi pilnować swych interesów strategicznych w regionie.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...