Liderzy partii biedniejsi od posłów
Na internetowych stronach Sejmu pojawiły się już wszystkie oświadczenia majątkowe parlamentarzystów za 2006 rok.
W czołówce najbogatszych parlamentarzystów pozostaje poseł PO Janusz Palikot. Ten potentat na rynku alkoholi jest właścicielem 3 milionów akcji spółki Żołądkowa. Oprócz tego posiada 200 akcji Polmosu i zespół pałacowo-parkowy w Jabłonnie, który wycenia na 10 mln zł. Palikot jest jednak ekstrawaganckim konsumentem, gdyż mimo że zaoszczędził 1,8 mln zł i 240 tys. euro, zaciągnął dwa kredyty na bieżące wydatki na bagatela - 250 tys. zł i 945 tys. franków szwajcarskich.
Niewiele przybyło natomiast bezpartyjnemu posłowi Piotrowi Misztalowi. I choć nadal może się pochwalić 100 tys. zł oszczędności i 500-metrowym domem o wartości 1 mln 800 tys. zł, to zawiesił w zeszłym roku sprzedaż artykułów przemysłowych. Za to posiada 99 proc. udziałów w spółce Inter Cement i trzy samochody. Nie ma żadnych długów - wylicza gazeta.
Całkiem nieźle radzi sobie klubowy kolega Palikota poseł Bogdan Bojko z Nowej Soli. Ten najbogatszy lubuski parlamentarzysta ma okrągły 1 mln zł oszczędności. Poza tym jest właścicielem piekarni i domu wartego ok. 750 tys. zł oraz kilku innych nieruchomości za 550 tys. zł. Oprócz tego ma pięć samochodów i ani złotówki kredytu.
Podobnie jak były piłkarz i kapitan reprezentacji narodowej Roman Kosecki (PO). Co prawda jego oszczędności stopniały odrobinę od zeszłego roku i wynoszą obecnie 7 tys. zł, ponad 26 tys. dolarów, i 300 tys. euro, ale przybyła mu od 2005 roku czwarta nieruchomość o wartości ponad 3 mln zł. Wartość pozostałych trzech szacuje na ok. 1 mln zł. Dodatkowo Kosecki zarobił ponad 11 tys. zł jako komentator meczów w TVP i Polsacie. Na brak gotówki nie może również narzekać Piotr Gadzinowski (SLD). Ma ponad 60 tys. zł oszczędności, 10 tys. dolarów, 21 tys. euro, papiery wartościowe o wartości 30 tys. zł, 150-metrowe mieszkanie za 800 tys. zł, kolejne dwa i domek letniskowy o podobnej wartości. Plus ok. 10 tys. zł pożyczki w sejmowej kasie zapomogowej.
Na tym tle blado wypadają partyjni przywódcy. Jarosław Kaczyński ma 75 tys. zł i 1/6 udziału w domu o powierzchni 165 metrów. Lider SLD Wojciech Olejniczak, oprócz 70-metrowego mieszkania i prawie 25 tys. zł oszczędności ma do spłacenia kredyt budowlano- hipoteczny na kwotę 312 tys. zł. Pożyczkę będzie musiał również oddać Roman Giertych, który na wykończenie 200-metrowego domu pożyczył od rodziców 25 tys. zł. Lider LPR ma 5 tys. zł oszczędności i ponad 200 tys. zł długu. Z kolei szef PSL Waldemar Pawlak ma 27-hektarowe gospodarstwo, Skodę Fabię z 2002 roku i 95 tys. zł leasingu za samochód do spłacenia. Więcej na ten temat we wtorkowej "Rzeczpospolitej".