Sądowa batalia o życie 12-letniego chłopca. Rodzice nie godzą się z wyrokiem
Sprawą Archiego Wielka Brytania żyje od kwietnia, gdy 12-letni chłopiec został znaleziony nieprzytomny przez matkę. W szpitalu stwierdzono znaczne obrażenia mózgu, a przez kilka następnych tygodni chłopiec nie odzyskał przytomności. Lekarze orzekli, że 12-latek jest w stanie śmierci klinicznej, jednak rodzina nie wyraziła zgody na odłączenie go od respiratora. Tak rozpoczęła się sądowa batalia, która miała rozstrzygnąć, co stanie się z Archiem.
W piątek, jak informuje Sky News, Sąd Najwyższy orzekł, że lekarze mogą zgodnie z prawem zaprzestać leczenia podtrzymującego życie 12-letniego chłopca. Adwokat reprezentujący władze szpitala powiedział w sądzie, że kontynuowanie leczenia Archiego tylko „opóźni to, co nieuniknione”. Z kolei sędzia przyznał, że dowody medyczne są „przekonujące i jednomyślne” i przedstawiają „ponury” obraz.
Z takim wyrokiem nie zgadzają się rodzice Archiego, Dance i Paul Battersbee, którzy wciąż przekonują, że serce ich syna bije. Matka chłopca zapowiedziała, że będą odwoływać się od orzeczenia. – Archie chciałby, żebyśmy dalej walczyli. I będziemy walczyć dalej. Będziemy się odwoływać – powiedziała po wyroku Sądu Najwyższego. Ojciec chłopca powiedział, że „było zbyt wiele bitew w zbyt krótkim czasie” i dodał, że jego syn „potrzebuje więcej czasu”.
Sądowa batalia o życie 12-latka. Matka wydała oświadczenie
Gdy w połowie czerwca sąd także zdecydował, że dziecko nie żyje, a medycy mogą – zgodnie z prawem – przestać leczyć chłopca, matka 12-latka wydała oświadczenie. „Jestem zdruzgotana i bardzo rozczarowana orzeczeniem sędziego, które pojawiło się po tygodniach toczenia prawnej bitwy, kiedy po prostu chciałam być przy łóżku mojego małego chłopca” – napisała
Kobieta zaznaczyła, że uważa się, że „po raz pierwszy ktoś został uznany za martwego na podstawie testu MRI”. „Jego serce wciąż bije, złapał mnie za rękę i jako jego matka wiem, że nadal tu jest” – kontynuowała. Hollie Dance na koniec zaznaczyła, że dopóki Bóg, który daje życie i może zdecydować, kiedy powinno się zakończyć, nie podejmie decyzji w sprawie jej syna, nie zaakceptuje żadnej urzędniczej decyzji w tej sprawie.