Afera mailowa. Morawiecki o niefrasobliwości, w tle pojawia się Szydło
Serwis Poufna rozmowa opublikował kolejne maile pochodzące rzekomo ze skrzynki Michała Dworczyka. Bohaterami kolejnej odsłony afery mailowej są Mateusz Morawiecki i Michał Dworczyk, a także Andrzej Klarkowski, dyrektor Departamentu Studiów Strategicznych w KPRM i członek rady CBOS z ramienia Sejmu oraz dyrektor CBOS Mirosława Grabowska.
Morawiecki o „niefrasobliwości CBOS”
Pierwsza ujawniona wiadomość miała zostać wysłana przez premiera do Michała Dworczyka. 2 grudnia 2018 roku, a więc kilka tygodni po wyborach samorządowych szef rządu miał poprosić szefa swojej kancelarii o spotkanie z Klarkowskim i Grabowską. „Oni mi ostatnio sporo namieszali poprzez swoją niefrasobliwość” – miał napisać polityk PiS.
W odpowiedzi Michał Dworczyk miał zapewnić, że cały następny dzień będzie czekał w kancelarii na informacje od Andrzeja Klarkowskiego. Trzy dni później prośba Mateusza Morawieckiego miała zostać spełniona. „Zgodnie z twoim zaleceniem spotkałem się z dyrektor CBOS. Zaprosiłem do udziału i na świadków — również W. Parucha i A. Klarkowskiego. Uprzejmie, ale stanowczo poprosiłem o konsultacje z Radą CBOS odnośnie działań, które mogą mieć konsekwencje polityczne” – przekazał Michał Dworczyk.
„Argumentowałem, że unikanie takich sytuacji jak ostatnio to plus przede wszystkim dla CBOS, bo jak będą tak działać to ludzie będą uważać, że angażują się w intrygi polityczno-partyjne. Po dyskusji doszliśmy do konsensusu” – zapewnił szef KPRM.
Sondaż z Beatą Szydło
Michał Dworczyk miał również powiadomić szefa rządu o innym problemie z CBOS. Chodziło o sondaż, w którym została uwzględniona Beata Szydło, natomiast nie pojawiło się w nim nazwisko Piotra Glińskiego. „Teraz idzie badanie, w którym przywrócili Szydło, ale wyrzucili Glińskiego. Już przekazałem info, tłumacząc tę sytuację. Na przyszłość zawsze będą wszyscy wicepremierzy, a nowe pomysły będą konsultowane” – tłumaczył szef KPRM.