Polski piekarz z Buczy dalej pomaga Ukrainie: Słowo „Polska” otwiera tu drzwi
Dodano:
Jacek Polewski z Poznania zasłynął tym, że zaraz po wyjściu Rosjan z obwodu kijowskiego w kwietniu, załadował tonę mąki i pojechał do doszczętnie zrujnowanej Buczy piec chleb i pomóc w reaktywacji piekarni. Akcja nie pozostała jednorazowa, Polewski założył już fundację, szuka kolejnych piekarń do współpracy, również na wschodzie kraju, zbiera pieniądze i wciąż pomaga.
– Sprawdzam, jakie są potrzeby piekarń, a Charków jest miastem partnerskim Poznania – mówi nam Polewski, z którym właśnie w Charkowie się spotykamy. Wciąż szuka funduszy na zakup sprzętu piekarskiego, by tak wspierać Ukrainę. – Wracam na początku września, może wtedy właśnie będę pracował w Charkowie – zastanawia się. Kiedy powstaną jego charkowskie bułki?
– Pomagać trzeba z pokorą. Nie ma co dawać im naszych przepisów, a wspierać to, co lubią, bo to inne pieczywo
– tłumaczy piekarz. To chyba dlatego Ukraińcy postanowili poświęcić mu mural w Równem.
Źródło:
Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.