Hillary Clinton krytykowana za poparcie Busha
W czasie debaty telewizyjnej Demokratów pani Clinton odpowiadała na pytanie, czy zgadza się z opinią, że głoszona przez rząd "tak zwana wojna z terroryzmem to tylko slogan".
Była Pierwsza Dama oświadczyła, że wcale tak tego nie ocenia. Dodała, że - jej zdaniem - Ameryka "jest teraz bezpieczniejsza" niż przed atakiem 11 września 2001 r. , choć "jeszcze nie dość bezpieczna".
Wypowiedź odbiegała od niepisanej zasady przestrzeganej dotąd przez Demokratów, aby nie chwalić administracji Busha, zwłaszcza w sprawie wojny z terroryzmem.
Sztab kampanii najgroźniejszego rywala pani Clinton, senatora Baracka Obamy, wydał natychmiast oświadczenie zatytułowane "Ameryka nie jest bezpieczniejsza od 9/11".
Przedstawiciele senator Clinton wyjaśnili, że chodziło jej o starania na rzecz poprawy bezpieczeństwa w kraju, podejmowane nie tylko przez rząd federalny, a nie o skutki wojny w Iraku.
Wypowiedź byłej Pierwszej Damy może być jednak wypominana jej jako gafa, zwłaszcza, że musi się ona stale tłumaczyć z głosowania w Senacie w 2002 r. za upoważnieniem Busha do inwazji w Iraku.
Clinton nie przeprosiła za to głosowanie, co nie podoba się lewicowym Demokratom, bardzo aktywnym w prawyborach, którzy uważają, że powinna ona zająć wyraźniej antywojenne stanowisko.
ab, pap