W Chersoniu słychać było eksplozje. To może być początek ukraińskiej ofensywy
Od dłuższego czasu pojawiają się doniesienia, że jednym z pierwszych celów ukraińskiej ofensywny może być odbicie okupowanego przez Rosjan Chersonia. Serwis Suspilne informuje, że we wtorek nad ranem w mieście słychać było eksplozje. Rosyjskie media twierdzą, że Ukraina wystrzeliła w stronę Chersonia sześć rakiet, które miały trafić w most antonowski. Ukraińcy nie potwierdzają tych doniesień.
W niedzielę o presji Ukraińców na rosyjską linię obrony w obwodzie chersońskim donosił brytyjski wywiad. Brytyjczycy przypominali, że władze w Kijowie ostrzegały przez zbliżającymi się operacjami ofensywnymi, których celem ma być wyparcie Rosjan z kontrolowanych przez nich terenów. „Rosja wzmacnia swoje pozycje obronne na całych okupowanych terenach południa Ukrainy. Obejmuje to przemieszczanie personelu, sprzętu i magazynów wojskowych między Mariupolem a Zaporożem oraz w Chersoniu” – przekazał wywiad w raporcie.
„Druga Bucza” w Chersoniu?
Chersoń był pierwszy większym miastem, które dostało się w ręce Rosjan. Na początku lipca świat obiegły dramatyczne doniesienia, że Rosjanie urządzają tam „drugą Buczę”. W relacji BBC Ukraina pojawiła się historia kobiety, która z okna swojego mieszkania w Chersoniu widziała wywożone na pole ciała. „Wyjęli z samochodu, odjechali trochę od drogi i wyrzucili. Jak śmieć” – czytamy. Mieszkanka Chersonia dodała, że pewnego razu odważyła się pójść w tamto miejsce i zobaczyło ciało młodego mężczyzny, który był torturowany.
Inna z kobiet zwróciła uwagę na to, że w obwodach chersońskim i zaporoskim znikają ludzie, najczęściej mężczyźni. Mieszkańcy żyją w ciągłym strachu, bo powód „zatrzymania” może być prozaiczny. Wystarczy jakiekolwiek doświadczenie pracy w strukturach siłowych, np. w policji, czy w ochronie supermarketu. Zatrzymywani są mężczyźni bez względu na wiek, którzy potem są bici bez powodu.