Erdogan upokorzył Putina. Zastosował metodę rosyjskiego prezydenta
Władimir Putin czekał na tureckiego prezydenta w pokoju pełnym dziennikarzy. Mimo że Recep Tayyip Erdogan zwlekał z wejściem do pomieszczenia niecałą minutę, to rosyjskiemu prezydentowi dłużyła się ona w nieskończoność. Brytyjski „Guardian” zwraca uwagę, że Putin opuszcza ręce wzdłuż ciała z nutą irytacji. Wówczas „od niechcenia” do pokoju wchodzi Erdogan.
„Te 50 sekund, które Erdogan kazał Putinowi czekać wiele mówią o tym, jak dużo zmieniło się po inwazji na Ukrainę” – napisała na Twitterze Joyce Karam, korespondenta National News.
„Słodki odwet” dla Putina
Karam nazwał to zdarzenie „słodkim odwetem” dla Erdogana po tym, jak Putin pozostawił tureckiego przywódcę samego przez około dwie minuty przed spotkaniem w 2020 roku. Niektórzy spekulują, że opieszałość Putina podczas spotkań z międzynarodowymi przywódcami jest wyważoną polityką psychologiczną, która sięga początków jego prezydentury. W 2003 r. Putin spóźnił się na spotkanie królową 14 minut.
Jednym z celów wtorkowego spotkania było wynegocjowanie umowy umożliwiającej opuszczenie ukraińskich portów tysiącom ton zboża blokowanego przez Rosję. Ukraina jest jednym z największym eksporterów zbóż na świecie, przede wszystkim pszenicy, kukurydzy i jęczmienia. Niestety, w wyniku okupowania przez Rosjan części ukraińskich portów oraz zablokowania pozostałych – przede wszystkim w Odessie – eksport załamał się.
Miliony ton ukraińskiego zboża
W silosach zalegają miliony ton ukraińskiego zboża, co grozi mieszkańcom wielu krajów w Afryce i na Bliskim Wschodzie grozi klęska głodu. Na przykład w Egipcie aż 80 proc. zbóż pochodziło właśnie znad Dniepru.
Turcja, członek NATO, ponosi szczególną odpowiedzialność na mocy konwencji z Montreux z 1936 r. za ruch morski na Morzu Czarnym. Erdogan proponował, aby Rosja zezwoliła ukraińskim statkom zbożowym na opuszczenie Odessy wyznaczonymi trasami, pod warunkiem sprawdzenia, czy statki nie przewożą broni. „Guardian” zwraca uwagę, że choć Putin pochwalił tureckiego przywódcę za mediację w rozmowach mówiąc, że osiągnięto pewne postępy, nie był pod wrażeniem ambicji Erdogana, by zbudować strefę buforową na południe od granicy turecko-syryjskiej.