Niespokojna noc na granicy z Białorusią. Duża grupa migrantów próbowała sforsować rzekę

Dodano:
Samochód Straży Granicznej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X / @Straz_Graniczna
Straż Graniczna przekazała najnowszy raport o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Po ustawieniu na granicy zapory, migranci coraz częściej próbują dostać się do Polski, przekraczając rzeki.

Już od roku straż graniczna regularnie informuje o kolejnych incydentach, do których dochodzi w pobliżu granicy polsko-białoruskiej. Wszystko w związku z kryzysem migracyjnym sztucznie wywołanym przez reżim Aleksandra Lukaszenki.

Najnowszy raport z granicy z białoruskiej granicy

Straż Graniczna przekazała, że ostatniej doby (29 lipca) na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 52 cudzoziemców. Zatrzymani zostali m.in. obywatele Angoli i Wybrzeża Kości Słoniowej.

„Największa grupa 23 cudzoziemców nielegalnie przekroczyła granicę przez rozlewiska rzeki Leśna Prawa na odcinku strzezonym przez Placówkę Straży Granicznej Białowieża” – informują służby.

Nielegalni migranci próbują dostać się do Polski nie tylko przez Białoruś, ale też Litwę.

Straż Graniczna ujawniła również migrantów, którzy do Polski dostali się nielegalnie przez Litwę. W miejscowości Pobondzie zatrzymano 32-letniego obywatela Uzbekistanu, który w swoim samochodzie przewoził pięciu Irakijczyków. Obcokrajowcy do naszego kraju dostali się wbrew przepisom i nie posiadali dokumentów uprawniających ich do wjazdu i pobytu na terytorium Polski.

W miniony weekend, od 22 do 24 lipca, funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali łącznie pięciu kurierów i 19 cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Litwy do Polski. Wówczas Podlaski Oddział SG poinformował, że stan zatrzymanych pomocników w organizowaniu dostania się do Polski wbrew przepisom wynosił 176, z czego 45 osób pokonało granicę polsko-litewską. Od tego czasu zatrzymano jeszcze jednego kuriera przy granicy z Litwą.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...