Rosyjscy żołnierze w panice? „Piep**** piekło”, „Na cholernym Krymie”
Ukraiński wywiad wojskowy przechwycił rozmowę rosyjskich żołnierzy, którzy przebywają obecnie na terenie obwodu donieckiego. W czasie wymiany zdań omawiali oni przedostające się do przestrzeni publicznej informacje o wybuchach na okupowanym przez Rosję Krymie.
Ukraińcy przechwycili rozmowę rosyjskich żołnierzy
Z opublikowanego nagrania wynika, że rosyjscy żołnierze nie wierzą w oficjalne wyjaśnienia Ministerstwa Obrony Rosji, które przekonuje, że seria eksplozji i kłęby czarnego dymu to wynik detonacji amunicji na lotnisku w Nowofiedorywce. – A co z wiadomościami? – zapytał jeden z żołnierzy armii Władimira Putina. – Nic specjalnego. Na lotnisku na Krymie eksplozje, rzekomo z powodu czyjegoś „zaniedbania”. Amunicja eksplodowała (…). Na choler*** Krymie. Piep**** piekło – odparł drugi.
W tym momencie ponownie zabiera głos pierwszy z mężczyzn i stwierdza, że to Ukraińcy zaatakowali lotnisko. Wskazał też, dlaczego Rosja nie chce, żeby taka wersja wydarzeń przedostała się do przestrzeni publicznej. – Rosjanie przedstawiają swoją wersję po to, aby nie okryć się wstydem – słyszymy. – Zgadza się. Niebo było mocno chronione. Ale chwalone systemy obrony przeciwlotniczej znowu zawiodły – żalił się jeden z mężczyzn.
Przypomnijmy – Ministerstwo Obrony Ukrainy przekazało, że nie jest w stanie ustalić przyczyny pożaru w Novofedorivce. Nowe światło na sprawę rzucają jednak ustalenia „The Washington Post”. – Potężny atak na rosyjską bazę lotniczą na okupowanym Krymie był dziełem ukraińskich sił specjalnych – powiedział amerykańskiemu dziennikowi jeden z ukraińskich urzędników, sugerując „coraz większą rolę tajnych służb działających głęboko za liniami wroga”. Rozmówca „The Washington Post”, który wypowiedział się pod warunkiem zachowania anonimowości, nie ujawnił szczegółów dotyczących wtorkowego ataku.