Pożary w niemal całej Rosji. Putin wysłał współpracowników do obwodu riazańskiego

Plaga pożarów sprawiła, że obecnie powierzchnia całkowita lasów w Federacji Rosyjskiej jest aż o 2,8 raza mniejsza niż w zeszłym roku. Szef Ministerstwa Zasobów Naturalnych Aleksander Kozłow podkreślał, że winne są nie tylko ogromne upały, powodowane zmianami klimatu. Stwierdził, że wiele z obserwowanych w tym roku pożarów to podpalenia. Zapewniał, że organy prowadzą śledztwa w kolejnych sprawach, jednak wkroczenie do akcji prezydenta kraju pokazuje, że sytuacja jest trudna.

Po specjalnym spotkaniu ze swoimi współpracownikami Władimir Putin wyraził zaniepokojenie ciągnącymi się pożarami lasów. Zwracał uwagę na fakt, że tym razem płoną także w okolicach zamieszanych przez ludzi. W trakcie narady stwierdzono, że zabezpieczenie sytuacji zajmie od tygodnia do dwóch. Zdecydowano też o wysłaniu silnej grupy urzędników, by nadzorowali działania służb na miejscu.

Jeszcze w czwartek 25 sierpnia do najbardziej dotkniętego kataklizmem obwodu riazańskiego udali się wicepremier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Grigorenko, szef rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Aleksander Kurenkow, minister zasobów naturalnych Aleksander Kozłow i mer Moskwy Siergiej Sobianin.

Politycy mają wizytować nie tylko obwód riazański, ale też okolice Niżnego Nowogrodu oraz terytorium autonomicznej Republiki Mari El. Dym z gigantycznych pożarów pokrywa już powierzchnię zamieszkałą przez około 20 mln Rosjan i momentami dociera nawet nad Moskwę. Do akcji gaśniczej wysłano blisko 10 tys. osób i 2,5 tys. jednostek sprzętu gaśniczego. Wodę na płonące lasy zrzucają m.in. specjalne helikoptery.