Verhofstadt w czasie debaty z Trzaskowskim i Sikorskim: Wolałbym, żeby Niemcy przewodzili wręcz trochę bardziej
Środa jest ostatnim dniem Campusu Polska Przyszłości, który w Olsztynie zorganizował Rafał Trzaskowski. W porannym panelu „Europa Przyszłości” wzięli udział prezydent Warszawy, europoseł PO i były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz belgijski europoseł i przewodniczący frakcji Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) Guy Verhofstadt.
Trzaskowski: Interes narodowy musi być w ramach interesu społeczności
Na wstępie Trzaskowski zwracał uwagę, że populiści zyskują na sile w Europie i przywoływał komentarze prawicowych publicystów z Polski na temat Unii Europejskiej. – Interes narodowy musi być w ramach interesu społeczności – podkreślał i wskazywał, że w UE ważne jest tworzenie skutecznych koalicji. Pronominal też inicjatywy z czasów rządów PO – Partnerstwo Wschodnie czy unię energetyczną. – Sytuacja zmieniła się dramatycznie ze względu na wojnę na Ukrainie. Nasza egzystencja, nasze bezpieczeństwo to jest teraz stawka – wskazał.
Verhofstadt: Musimy skończyć z zasadą jednomyślności
Guy Verhofstadt wspominał zmarłego w środę Michaiła Gorbaczowa. – Pomyślałem sobie, że to jest koniec pewnej epoki. Ten człowiek był symbolem upadku Związku Radzieckiego. Był też symbolem tego, że liberalna demokracja zaczynała zyskiwać przewagę na świecie. Wojna w Ukrainie pokazuje nam, że na Kremlu z powrotem jest Stalin. Jest to może osoba o innym nazwisku, ale posługująca się tymi samymi metodami i tak samo okrutna – wskazał belgijski europoseł. – Brutalna agresja Rosji na Ukrainę pokazuje, że potrzebujemy więcej Europy, wbrew temu co mówią populiści – podkreślił. Verhofstad wskazywał, że „współczesny świat to świat imperiów – imperiów dobra i zła”, z których część „stara się usunąć liberalną demokrację i demokratyczne wolności”. – Dlatego potrzebujemy silnej Unii Europejskiej – podkreślił. – Dlatego trzeba zreformować Unię – dodał.
– Powiedziałbym, co może być szokujące, Unia Europejska nie istnieje. To nie jest unia tylko patchwork 27 państw członkowskich, które muszą decydować o wszystkim jednogłośnie – stwierdził, podając przykład reakcji na inwazję Rosji na Ukrainie. – jeżeli chcemy demokratycznej Unii, która chroni nasze interesy, musimy ją zreformować. Musimy skończyć z zasadą jednomyślności. Potrzebujemy europejskiej demokracji – przekonywał.
„Wolałbym, żeby Niemcy przewodzili trochę bardziej”
– Po raz drugi was zaszokuję. Uważam, że Niemcy nigdy nie biorą na siebie pełnej odpowiedzialności w UE. Ja bym wolał, żeby oni przewodzili wręcz trochę bardziej i mieli dobre pomysły, jak Unię zreformować, zamiast prowadzić nacjonalistyczne debaty w starym stylu na temat tego, kto przewodzi UE. To Europejczycy powinni przewodzić, a nie nacjonaliści, którzy myślą starymi kategoriami i są zapatrzeni przeszłość – stwierdził Verhofstadt. – Moją, waszą, nasza przyszłością jest Europa – podkreślił.
Sikorski: Europa powinna być supermocarstwem
Z kolei Sikorski zaznaczał, że musimy być mniej zależni wojskowo od USA i przekonywał, że trzeba się zastanawiać, w „jakich obszarach powinniśmy mieć mniej Europy, w a jakich więcej”. – Europa powinna być supermocarstwem, ale nie powinna być superpaństwem – wskazał były minister.
Na zakończenie panelu Trzaskowski wskazał, że „musimy być zjednoczeni, silni”. – To jest nasze pole walki w Europie dla Ukrainy. To jest najważniejsze przesłanie z Campusu Polska Przyszłości dla polityki europejskiej i polityków europejskich – podsumował prezydent Warszawy.