Czy mezytylen płynął Odrą? „Wprost” dotarł do ważnego dokumentu ws. badania rzeki

„Apelujemy do posła Szczerby i Jońskiego, by nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Kolejna kłamliwa informacja, jak z rtęcią. Mezytylen został wykluczony po dokładnym przebadaniu próby wody. Nie potwierdzono jego obecności akredytowaną analizą i od dawna o tym informujemy” – to treść komunikatu, który 28 sierpnia po południu Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał w odpowiedzi na wystąpienie posłów Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego z KO.
Politycy, opierając się na notatce Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska dla Wód Polskich z 11 sierpnia br., stwierdzili, że mezytylen z pewnością wykryto w Odrze.
„Wprost” dotarł do znacznie obszerniejszego dokumentu dotyczącego możliwej obecności mezytylenu w Odrze, który Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu skierował 3.08 do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.