Długa lista tych, którzy ewentualnie będą musieli ustąpić Kurskiemu. „Włącznie ze stanowiskiem nr 1”

Dodano:
Jacek Kurski Źródło: Newspix.pl
Członek Rady Mediów Narodowych, która odwołała w poniedziałek prezesa TVP Jacka Kurskiego twierdzi, że nie mogło być mowy o zaplanowanej z samym zainteresowanym akcji. Odwołanie byłego szefa telewizji miało być błyskawiczne, bezwzględne i przypominać egzekucję. W obozie Zjednoczonej Prawicy słychać jednak, że lista tych, którzy ewentualnie będą musieli ustąpić Kurskiemu miejsca, jest długa, włącznie „ze stanowiskiem nr 1”.

Informacja o odwołaniu Jacka Kurskiego zastopowała w poniedziałkowe przedpołudnie dyskusje o reparacjach od Niemiec, położyła kres komentarzom o powrocie prezesa Jarosława Kaczyńskiego do objazdu po Polsce i przyćmiła nową akcję z premierem Matuszem Morawieckim na pokładzie. Kiedy nowo utworzony portal i.pl puszczał w obieg wiadomość o tym, że Kurski nie rządzi już przy ul. Woronicza, wielu nerwowo sprawdzało, czy aby na pewno nie jest to wrzutka jakiegoś nastawionego na sianie zamętu serwisu.

Informacje o tym, że w TVP szykuje się wielka zmiana dotarły w ubiegłym tygodniu do redakcji „Wprost”, a ich źródłem był legendarny „korytarz” w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie, ale brzmiały tak nieprawdopodobnie, że ostatecznie nie doszło do publikacji. Okazało się, że niesłusznie, a skutki trzęsienia ziemi w publicznym medium są odczuwalne z dala od siedziby telewizji.

Jak egzekucja

– Zaskoczeni byli wszyscy, a sam Kurski chyba najbardziej - mówi w rozmowie z „Wprost” członek Rady Mediów Narodowych Robert Kwiatkowski.

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...