11 rannych Polaków wciąż w węgierskich szpitalach
Stan wszystkich osób lekarze określają jako stabilny. Część z nich będzie mogła opuścić szpital w najbliższych dniach - poinformował Kalinowski.
Kierowca autobusu przed południem został przesłuchany przez węgierską policję. Przydzielono mu obrońcę z urzędu i tłumacza. Przy przesłuchaniu obecny był kierownik wydziału konsularnego polskiej ambasady.
Jak poinformowała polska ambasada, podjęto decyzję o zatrzymaniu kierowcy na 72 godziny.
Osoby, które nie odniosły obrażeń lub zostały tylko lekko ranne, wróciły do Polski autokarem zastępczym. 37 pielgrzymów dotarło do Łodygowic k. Bielska Białej w nocy z soboty na niedzielę.
Polski autobus wiozący pielgrzymów z parafii w Łodygowicach wracających z Medjugorje w Bośni i Hercegowinie w sobotę rano zjechał z drogi i dachował w Beledzie w zachodnich Węgrzech. Jedna osoba zginęła, a 28 zostało rannych.
Według informacji polskiej ambasady nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu o przyczynach wypadku. Wcześniej pojawiały się spekulacje, że kierowca zasnął za kierownicą.
O los pielgrzymów można dowiadywać się pod numerem ambasady RP w Budapeszcie (00361) 413-82-28.pap, ss