Polscy siatkarze wciąż niepokonani

Dodano:
Argentyna przegrała w Catamarce z Polską 0:3 (21:25, 23:25, 17:25) w meczu grupy D Ligi Światowej siatkarzy.

Było to ósme zwycięskie spotkanie polskiego zespołu w grupie D. Bez porażki pozostaje także reprezentacja Bułgarii.

Argentyna: Bernasconi, Scholtis (9), Stepanenko, Hernandez (14 pkt), Aschemacher, Concina (9), Meana (libero) oraz Orduna, Chavez

Polska: Żygadło (1), Wlazły (13), Pliński (13), Grzyb (4), Gruszka (10), Winiarski (7), Ignaczak (libero) oraz Kurek

Rewanżowy mecz w Catamarce polscy siatkarze wygrali bez straty seta, ale nie ustrzegli się błędów i tylko momentami grali na wysokim poziomie.

Gospodarze, dopingowani przez kilkutysięczną publiczność, rozpoczęli z animuszem i objęli prowadzenie w pierwszym secie. Polacy natomiast przez wiele minut nie potrafili ustawić bloku, słabo grali w asekuracji i wyraźnie nie mogli "ustawić" gry pod siatką. Podczas pierwszej przerwy technicznej trener Lozano zdołał jednak uspokoić swych podopiecznych i Polacy stopniowo zyskiwali przewagę.

Coraz pewniej rozgrywał Łukasz Żygadło, Pliński i Grzyb trzymali w szachu argentyńskich atakujących i w efekcie polski zespół pewnie wygrał seta.

Przewaga wicemistrzów świata rosła z minuty na minutę w drugiej partii, ale przy prowadzeniu 17:12 sprawnie funkcjonujący mechanizm nagle się zaciął. Uspokojeni wysokim prowadzeniem Polacy zdekoncentrowali się i w niemal dziecinny sposób oddawali rywalom kolejne punkty. Na blok Argentyńczyków "nadziewali się" tak rutynowani gracze jak Piotr Gruszka czy Mariusz Wlazły, a gospodarze, uskrzydleni udanymi akcjami, poczynali sobie coraz śmielej.

W tym okresie słabszej gry polski zespół zdobył cztery punkty, a rywale aż 11 wychodząc na prowadzenie 23:21. Zaniepokojony trener Lozano poprosił o czas, podczas którego dość nerwowo pokrzykiwał na swych podopiecznych, mobilizując ich do przerwania złej passy.

Sytuację uratowała seria bardzo silnych i celnych zagrywek Mariusza Wlazłego, które odrzuciły graczy argentyńskich od siatki i uniemożliwiły im rozegranie szybkiego ataku. Polacy ustawili blok, a przy stanie 23:23 Daniel Pliński bezlitośnie wykorzystał błąd przeciwników w odbiorze zagrywki i zaatakował przechodzącą piłkę wyprowadzając swoją drużyną na prowadzenie. Chwilę później Argentyńczycy zaatakowali w aut i przegrali drugiego seta.

Trzecia partia przebiegała już pod dyktando polskich siatkarzy, którzy grając spokojnie i dokładnie punktowali rywali prowadząc wyraźnie 10:7, 16:11, 17:12, by wygrać seta do 17.

Grająca w bardzo eksperymentalnym składzie reprezentacja Polski odniosła dwa kolejne zwycięstwa w meczach wyjazdowych, ale już za niespełna tydzień zmierzy się z bardzo trudnym rywalem, inną niepokonaną drużyną grupy D, Bułgarią.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...