Pierwszy problem króla Karola? Wyspiarskie państwo może się zbuntować
Premier Gaston Browne powiedział, że referendum może się odbyć w ciągu trzech lat – ale podkreślił, że ruch ten „nie był aktem wrogości”. Browne powiedział, że zamierza przeprowadzić referendum, jeśli zostanie ponownie wybrany w przyszłym roku. Chociaż spodziewa się, że wygra te wybory – jego partia ma 15 z 17 mandatów w Izbie Reprezentantów – przyznał, że nie było żadnego większego żądania przeprowadzenia głosowania wśród obywateli. - Myślę, że większość ludzi nawet nie zadała sobie trudu, by o tym pomyśleć – powiedział stacji ITV News. Wcześniej Australia wykluczyła podobne głosowanie w ciągu najbliższych czterech lat.
Śmierć Elżbiety II. Czy kolejne kraje zdetronizują króla?
Śmierć królowej Elżbiety II ożywiła australijską debatę o monarchii, a wybrany w maju premier Anthony Albanese jest republikaninem. Wykluczył jednak sondaż w swojej pierwszej kadencji. Powiedział stacji Sky News, że „większe pytania dotyczące naszej konstytucji nie są tymi, które należy teraz zadawać”.
– To czas, w którym podzielamy smutek, jaki odczuwa obecnie tak wielu Australijczyków, okazując nasz głęboki szacunek i podziw dla wkładu Królowej w Australię – powiedział premier.
Oprócz Wielkiej Brytanii, król Karol III pełni funkcję głowy państwa w 14 krajach - Antigua i Barbuda, Australia, Bahamy, Belize, Kanada, Grenada, Jamajka, Nowa Zelandia, Papua Nowa Gwinea, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny, Wyspy Salomona i Tuvalu.
Jednak wiele krajów ponownie rozważa rolę monarchii, a Browne powiedział, że stanie się republiką oznaczałoby „ostatni krok w kierunku dopełnienia kręgu niepodległości i stania się prawdziwie suwerennym narodem”.
W zeszłym roku Barbados stał się republiką, a Sandra Mason, gubernator generalna Barbadosu od 2018 roku, została wybrana na prezydenta-elekta w wyniku głosowania w parlamencie. Rządząca na Jamajce Partia Pracy twierdzi, że jej celem jest przeprowadzenie referendum w sprawie stania się republiką.