Rosyjscy propagandyści chcą „unieszkodliwić” Ukrainę. Domagają się blackoutu
Po tym, jak Rosjanie uderzyli w obiekty infrastruktury krytycznej w Charkowie, miasto pogrążyło się w ciemności. W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pisał o całkowitym blackoucie w obwodach charkowskim i donieckim, częściowym w obwodach zaporoskim, dniepropietrowskim i sumskim. Takich właśnie działań domagają się rosyjscy propagandyści, którzy z Margaritą Simonian i Władimirem Sołowiowem na czele nawoływali do niszczenia infrastruktury cywilnej w Ukrainie.
Simonian, redaktor naczelna RT, opowiadała o terenach, które jeszcze „nie zostały wyzwolone”. – Czy tam wciąż jest cywilna infrastruktura? Elektrownie jądrowe, węzły komunikacyjne? – pytała. – Jest wiele obiektów infrastruktury, które mogą unieszkodliwić ten wrogi naród. To może być zrobione łatwo i szybko, to na nich wpłynie na długi czas – sugerowała. Stwierdziła też, że społeczeństwo pyta „dlaczego tego nie robimy”, a na to „nie ma odpowiedzi”. I dodała, że „sama tego nie rozumie”.
Rosyjscy propagandyści domagają się „surowych środków”
– Wzywaliśmy do tego od dłuższego czasu. Myślę, że nadszedł czas na surowe środki – stwierdził Władimir Sołowiow, a Simoniam wtórowała mu, że jest „czas albo na surowe środki, albo na odpowiedzi, które zadowolą nasze społeczeństwo”. Ekspert wojskowy Alekskiej Leonkow tonował nastroje i pytał, „co taki blackout spowoduje”. – Kiedy będzie tam zimno, głód, brak bieżącej wody. Czy to przysporzy nam tam więcej przyjaciół? – zastanawiał się.
– Czy my potrzebujemy tam przyjaciół? Tam są nasi rodacy. Po pierwsze, wyzwolimy naszych rodaków od nazizmu, a potem ich nakarmimy i ogrzejemy – oburzył się Sołowjow. Kolejny z gości w studiu, politolog Dmitrij Kulikow, przekonywał, że większość Ukraińców „jest po stronie Stanów Zjednoczonych” i „w tym sensie nie są częścią narodu ukraińskiego”, tylko pomagają USA „zniszczyć” Rosję.
Kolejne sukcesy Ukraińców na froncie
Trwa 202. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Od końca sierpnia ukraińska armia prowadzi kontrofensywę na południu kraju. – Od początku września do dzisiaj nasi bojownicy wyzwolili ponad 6 tys. km kwadratowych terytorium Ukrainy na południu i na wschodzie – poinformował w poniedziałek wieczorem, w swoim codziennym wystąpieniu, Wołodymyr Zełenski. – Postępy naszych wojsk są kontynuowane – dodał prezydent Ukrainy.