W PiS niezbyt przejmują się porażką w Rudzie Śląskiej. „Samozachwyt opozycji jest nam na rękę”
To było jedno z najbardziej rozczarowujących wystąpień ostatnich miesięcy. Nieobecny w mediach od wielu dni prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński niespodziewanie miał przerwać ciszę i wygłosić specjalne oświadczenie.
– Ja chciałem zabrać głos tylko w jednej sprawie. Mamy wybory w Rudzie Śląskiej. Zgłosił się, wśród innych kandydatów, pan Marek Wesoły, poseł na Sejm, poseł naszego klubu. Chciałem udzielić mu, w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, poparcia. On kandyduje z własnego komitetu, ale to w żadnym razie nie ogranicza tego poparcia. My w pełni pana Marka Wesołego popieramy. Kandydował już dwukrotnie, za drugim razem był w drugiej rundzie. Wierzymy, że tym razem odniesie sukces. Może zrobić wiele dobrego, ma doświadczenie biznesowe, polityczne, czyli wszystko, by dobrze wypełniać funkcję prezydenta miasta. Popieramy go, życzę mu wszystkiego dobrego, powodzenia w wyborach – powiedział 17 sierpnia Kaczyński.
Kilkudziesięciosekundowe wystąpienie, choć rozczarowujące dla mediów ogólnopolskich, było jasnym sygnałem dla wszystkich obserwujących kampanię w Rudzie Śląskiej – PiS nie ma zamiaru na poważnie wspierać Marka Wesołego.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.